Reklama

Szczyt hipokryzji Miralema Pjanicia. Pomocnik wkrótce przejdzie do ligi rosyjskiej

Radosław Laudański

Autor:Radosław Laudański

25 września 2024, 08:36 • 4 min czytania 78 komentarzy

Ceniony newsman Fabrizio Romano poinformował, że Miralem Pjanić wkrótce zostanie piłkarzem CSKA Moskwa. Bośniacki pomocnik od lipca jest wolnym zawodnikiem. Wszystko wskazuje na to, że 34-latek najbliższy rok spędzi w Rosji. Każdy transfer do tego kraju budzi spore kontrowersje, w tym przypadku możemy jednak mówić o zniesmaczeniu. Wszystko przez postawę Pjanicia sprzed dwóch lat.

Szczyt hipokryzji Miralema Pjanicia. Pomocnik wkrótce przejdzie do ligi rosyjskiej

Miralem Pjanić w 2022 roku nie krył oburzenia z faktu, że jego reprezentacja ma się zmierzyć z Rosją. Jego stanowisko spotkało się wówczas ze sporą aprobatą środowiska piłkarskiego, a spotkanie zostało odwołane. Teraz zdecydował się na transfer do ligi rosyjskiej, mimo że sytuacja polityczna nie uległa zmianie. Rosja nadal okupuje Ukrainę, a podczas wojny nadal giną niewinni ludzie, tak jak choćby w nalotach na Lwów z początku września.

Zmiana stanowiska

Dwa lata temu Pjanić w następujący sposób wypowiedział się na temat planowanego meczu Bośni i Hercegowiny z Rosją.

Reklama

– Słyszałem o decyzji federacji. Szefowie znają moje stanowisko. Dzwonili i pytali, co myślę o grze. Powiedziałem to, co myślałem, a potem zaskoczyła mnie inna decyzja. To nie jest dobra decyzja! Brak mi słów. Nie wiem co powiedzieć – wyjaśnił Pjanić w oświadczeniu dla “Sportske.ba”, gdy okazało się, że mecz z Rosją ma być rozgrywany zgodnie z planem. Ostatecznie federacja wycofała się z tej decyzji.

Jeśli doniesienia Fabrizio Romano się sprawdzą, możemy mówić o hańbiącej postawie 34-letniego zawodnika. Nie można też zapominać o fakcie, że Miralem Pjanić pochodzi z kraju, który na początku lat dziewięćdziesiątych brutalnie doświadczył trudów wojny. Bośniak w tamtym czasie był co prawda małym chłopcem, jednak dorastając, z pewnością poznał wiele bolesnych historii.

Ambasador Rosji

Czy Pjanić tego chce czy nie, przechodząc do CSKA stanie się ambasadorem Rosji i kimś, kto pomaga ocieplić wizerunek tego kraju. Rosyjskie kluby zostały wykluczone z rozgrywek UEFA, a obecność Bośniaka pozwala przypomnieć im o swoim istnieniu. Od czasu wybuchu wojny nie trafił do Premier Ligi zawodnik o tak silnym nazwisku oraz tak dużych dokonaniach. Inne przypadki transferów do Rosji? Występujący niegdyś w Interze czy Sampdorii Keita Balde, który w latach 2022-2024 bronił barw Spartaka Moskwa, to jednak nie ten kaliber zawodnika, co Pjanić. Podobnie Victor Moses. Nigeryjczyk co prawda trafił do Spartaka w 2020 roku, zdecydował się jednak pozostać w Rosji i dopiero tego lata przeniósł się do Luton Town.

Decyzja o przejściu Pjanicia do CSKA Moskwa całkowicie rujnuje wizerunek piłkarza, który przez lata uchodził za po prostu pracowitą i niezwykle wyważoną osobę. Szkoda, że ktoś, kto rozegrał 422 mecze i miał udział przy 147 bramkach zdobytych w ligach TOP 5 zdecydował się tak mocno zepsuć swoją reputację. W końcu mówimy o byłym zawodniku Juventusu, Romy, Olympique Lyon oraz Barcelony. Widać, że mimo ostatniej przygody w Sharhah FC (ZEA), chęć zarabiania pieniędzy jest o wiele ważniejsza od przestrzegania elementarnych zasad moralnych.

Bośniak swoją decyzją może dać paliwo rosyjskim klubom, które po wybuchu wojny nie miały zbyt wielu argumentów, aby sprowadzać znanych piłkarzy. W ostatnim czasie do najlepszych zespołów Premier Ligi trafiają młodzi gracze z Ameryki Południowej, tacy jak m.in. pozyskany za 14 milionów euro z River Plate Ezequiel Barco czy sprowadzony za 12 mln z Argentinos Juniors Luciano Gondou. Zobaczymy czy przejście Pjanicia do CSKA będzie początkiem fali większych transferów do Rosji. Postawa pomocnika mocno kontrastuje z tym, czego dokonał po przejściu do Fenerbahce jego rodak Edin Dzeko. W 2023 roku napastnik odmówił udziału w turnieju towarzyskim, który miał odbywać się na terenie państwa zarządzanego przez Władimira Putina.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Reklama

Fot. Newspix

Urodzony w tym samym roku co Theo Hernandez i Lautaro Martinez. Miłośnik wszystkiego co włoskie i nacechowane emocjonalną otoczką. Takowej nie brakuje również w rodzinnym Poznaniu, gdzie od ponad dwudziestu lat obserwuje huśtawkę nastrojów lokalnego społeczeństwa. Zwolennik analitycznego spojrzenia na futbol, wyznający zasadę, że liczby nie kłamią. Podobno uważam, że najistotniejszą cnotą w dziennikarstwie i w życiu jest poznawanie drugiego człowieka, bo sporo można się od niego nauczyć. W wolnych chwilach sporo jeździ na rowerze. Ani minutę nie grał w Football Managera, bo coś musi zostawić sobie na emeryturę.

Rozwiń

Najnowsze

Hiszpania

Mbappe wraca z dalekiej podróży. Taki Real kibice chcą oglądać

Patryk Stec
6
Mbappe wraca z dalekiej podróży. Taki Real kibice chcą oglądać

Inne kraje

Hiszpania

Mbappe wraca z dalekiej podróży. Taki Real kibice chcą oglądać

Patryk Stec
6
Mbappe wraca z dalekiej podróży. Taki Real kibice chcą oglądać

Komentarze

78 komentarzy

Loading...