Dziś rusza Liga Europy. UEFA dowartościowała ten turniej, wprowadzając w nim fazę ligową, rozgrywaną według identycznych zasad, jak te, które weszły w tym roku w życie w Lidze Mistrzów. Jak ma to działać? Kto może wygrać drugie najważniejsze rozgrywki na naszym kontynencie? Kto może pobić historyczne rekordy? Kto debiutuje, a kto jest już w tych rozgrywkach stałym bywalcem?
Rusza szesnasty już sezon Ligi Europy. Rozgrywki o Puchar UEFA toczą się co prawda już od ponad połowy wieku, ale obecną nazwę przyjęły w 2009 roku. Kto przyzwyczaił nas już do obecności w LE?
Stali bywalcy i debiutanci
Już po raz jedenasty do gry w tych rozgrywkach szykuje się Lazio. Rzymski klub ominął jedynie edycje w 2010, 2014 i 2016 roku, gdy nie zakwalifikował się do europejskich pucharów oraz w 2020 i 2023 roku, gdy występował w Lidze Mistrzów. Szansę na wyrównanie rekordu Biancocelestich miało PSV, ale zagra tym razem w Lidze Mistrzów.
Dziewiąty raz wystąpią Braga, Dynamo Kijów, PAOK i Karabach. Gdy rozgrywki otrzymały nową nazwę piętnaście lat temu, to właśnie zespoły takie, jak trzy pierwsze z wymienionych mogliśmy uważać za potencjalnych częstych ich uczestników w przyszłości. Wydawało się, że będą w nich brylowały właśnie drużyny z okolic drugich i trzecich miejsc lig znajdujących się w rankingu poza pierwszą piątką. Jednak obecność Karabachu jest tu wielką sensacją. Azerbejdżan znajdował się w 2009 roku na 41. miejscu rankingu UEFA. W ostatnim roku istnienia Pucharu UEFA tamtejsza liga zdobyła 0,66 punktu. Dla porównania Ekstraklasa w tamtym sezonie zdobyła zaledwie 5 punktów do rankingu UEFA. Chazar Lenkoran odpadł w pierwszej rundzie z Lechem, Olimpik Baku z Vojvodiną, a mistrz kraju Inter Baku w eliminacjach Ligi Mistrzów odpadł w drugiej rundzie po dwóch remisach w pierwszej. W całym sezonie poprzedzającym powstanie Ligi Europy azerskie kluby nie wygrały… ani jednego meczu w Europie.
Nikt nie mógł przypuszczać, że reprezentant tamtejszej ligi będzie wśród stałych bywalców fazy grupowej (a obecnie ligowej) nowych rozgrywek. Nazwy żadnego z wymienionych klubów grających w 2009 roku nie znajdziemy w tabeli końcowej zakończonego sezonu azerskiej Premier League. Olimpik i Chazar nie istnieją, a Inter zmienił nazwę na Samaxi i jest beniaminkiem. Karabach był wówczas zespołem z piątego miejsca, który w dziesięciu rozegranych w historii meczów w europejskich pucharach zaliczył dwa remisy i osiem porażek.
Zespół reprezentujący region Karabachu, ale grający w Baku, w kolejnych sezonach coraz wyraźniej dominował w lidze i pukał do bram fazy grupowej. Udało się tam dotrzeć w 2014 roku i od tego czasu co roku dociera do tego etapu zazwyczaj w Lidze Europy, ale w 2021 także w Lidze Konferencji, a w 2017 nawet w Lidze Mistrzów. W klubowym rankingu UEFA zajmuje wysokie 56. miejsce, a więc jest wyżej niż Galatasaray, Sparta Praga, Celtic, Aston Villa, Lyon, czy Dynamo Kijów, nie wspominając o polskich klubach.
Dziesiąty raz w Lidze Europy miały także szanse zagrać: Villarreal, ale nie zakwalifikował się do pucharów, Rapid Wiedeń, lecz odpadł w rundzie play-off oraz Sparta Praga, która zagra w Lidze Mistrzów. Po raz ósmy wystąpią Alkmaar, Fenerbahce, Ludogorec i FCSB (dawna Steaua). Siódmy występ czeka Tottenham, Romę, Bilbao, Anderlecht i Besiktas.
231. klubem w historii, który zagra w Lidze Europy będzie RFS Ryga. Będzie drugim klubem z Łotwy po Ventspils, który zagrał w 2009 roku. To jedyny debiutant w tegorocznej edycji – nigdy nie było ich tak mało. Dla porównania: rok temu nowych klubów było sześć, w tym Raków. Oprócz częstochowian w rozgrywkach występowała w przeszłości także Legia, Lech i Wisła Kraków. W tym roku zabraknie polskiego klubu, mimo że poza Łotyszami i Azerami zakwalifikowały się zespoły z Norwegii, Węgier, Rumunii, Bułgarii, Izraela, a także po dwa z Danii i Czech.
W całej historii Liga Europy gościła najwięcej klubów z Niemiec i Anglii – aż osiemnaście, zatem można by z nich złożyć całą pełną ligę. Cypr delegował do rozgrywek aż sześć klubów: Apollon, APOEL, AEK, Omonię, AEL i Aris. Z kolei Chorwaci, Serbowie i Węgrzy jedynie trzy, a Szkoci – dwa.
Liczba klubów z danego kraju, które zagrały w Lidze Europy:
18 – Niemcy, Anglia
14 – Włochy
12 – Hiszpania, Francja, Portugalia
9 – Belgia, Holandia, Turcja, Ukraina, Rosja, Szwajcaria
8 – Rumunia
6 – Austria, Grecja, Czechy, Dania, Cypr, Szwecja
5 – Izrael, Norwegia
4 – Polska
3 – Bułgaria, Chorwacja, Azerbejdżan, Serbia, Węgry
2 – Szkocja, Białoruś, Kazachstan, Słowacja, Irlandia, Łotwa
1 – Mołdawia, Słowenia, Albania, Luksemburg, Finlandia, Macedonia Północna
Wliczam zespoły, które spadły do Ligi Europy z Ligi Mistrzów i zagrały co najmniej w 1/8 finału, z pominięciem tych „spadkowiczów”, którzy przegrali rozgrywane od 2021 roku baraże z udziałem wicemistrzów grup Ligi Europy.
Pod względem możliwości zdobycia punktów rankingowych, Legia i Jagiellonia będą miały w Lidze Konferencji niewiele gorsze możliwości. Natomiast finansowo zdecydowanie bardziej opłaca się grać w Lidze Europy. Nawet zespoły zajmujące ostatnie miejsce w tabeli będą mogły liczyć na 5-6 milionów euro od UEFA, czyli tyle, ile polskie kluby zarobią w najsłabszym z pucharów awansując z fazy ligowej, a te z górnej połowy tabeli zyskają nawet kilkanaście milionów.
Pierwsza kolejka fazy ligowej:
W środę o 18:45 rozpoczną się mecze:
AZ Alkmaar – Elfsborg
Bodø/Glimt – FC Porto
Zaś o 21:00:
Dynamo Kijów – Lazio
Midtjylland – Hoffenheim
Galatasaray – PAOK
Manchester United – Twente
OGC Nice – Real Sociedad
Łudogorec Razgrad – Slavia Praga
Anderlecht – Ferencváros
W czwartek o 18:45 startują:
Fenerbahçe – Union Saint-Gilloise
Malmö FF – Rangers
A o 21:00:
Ajax – Beşiktaş
AS Roma – Athletic Bilbao
Eintracht Frankfurt – Viktoria Pilzno
FCSB Bukareszt – RFS Ryga
Olympique Lyon – Olympiakós Pireus
Braga – Maccabi Tel-Awiw
Tottenham – Karabach
Hitami wydają się wyjazdy klubów z Kraju Basków do Nicei i Rzymu, Greków do Lyonu i Stambułu. Natomiast gdyby mecz Steaua – RFS Ryga odbywał się w ramach Ligi Konferencji, pewnie nikt poza Rumunami i Łotyszami by się nie obraził. Na najbardziej jednostronne zapowiadają się pojedynki w Londynie i Manchesterze.
Faworytami do końcowego triumfu są Tottenham, Manchester United, Roma, Sociedad, Bilbao i Porto. Czarnym koniem może zostać Slavia Praga. Dzięki nowemu atrakcyjnemu formatowi z fazą ligową walka toczyć się będzie nie tylko o zajęcie miejsca w czołowej ósemce wspólnej wielkiej tabeli ligowej, które da awans bezpośrednio do 1/8 finału. Także zespoły z drugiej części tabeli walczyć będą o zajęcie co najmniej 24. lokaty, która da prawo gry w barażach o 1/8 finału. Od tego roku nie ma już „spadków” ani z Ligi Mistrzów ani do Ligi Konferencji.
Liga Europy odbywać się będzie na tych samych zasadach, co Liga Mistrzów. W Lidze Konferencji faza ligowa przeprowadzona zostanie w nieco inny sposób – z sześcioma zamiast ośmiu spotkań rozgrywanymi przez każdego z jej uczestników. O tym, jak działa pierwsza w historii europejskich pucharów faza ligowa możecie przeczytać w naszym artykule:
Doświadczenie uczestników
Jak szło tegorocznym uczestnikom we wcześniejszych edycjach tych rozgrywek?
Miejsce uczestników Ligi Europy w tabeli wszech czasów LE oraz ich bilans:
Miejsce | Klub | Punkty |
6 | SS Lazio | 121 |
8 | Sporting Braga | 116 |
9 | Manchester United | 110 |
11 | AS Roma | 107 |
12 | Dynamo Kijów | 106 |
13 | Fenerbahce | 105 |
16 | Tottenham Hotspur | 100 |
18 | Athletic Bilbao | 96 |
20 | Olympique Lyonnais | 86 |
21 | AFC Ajax | 85 |
23 | Eintracht Frankfurt | 84 |
24 | RSC Anderlecht | 84 |
28 | AZ Alkmaar | 77 |
29 | Besiktas | 75 |
32 | PAOK Saloniki | 70 |
40 | Steaua (FCSB) Bukareszt | 61 |
41 | FC Porto | 61 |
43 | Viktoria Pilzno | 60 |
44 | Rangers | 60 |
53 | Olympiakos | 53 |
54 | Ludogorec Razgrad | 50 |
55 | Slavia Praga | 50 |
61 | Real Sociedad | 45 |
62 | FC Twente | 44 |
69 | Karabach | 37 |
82 | Maccabi Tel-Awiw | 33 |
90 | Galatasaray SK | 28 |
108 | FC Midtylland | 22 |
109 | Malmo FF | 21 |
116 | TSG 1899 Hoffenheim | 19 |
119 | RU Saint Gilloise | 18 |
120 | OGC Nice | 18 |
122 | Ferencvaros | 18 |
200 | IF Elfsborg | 4 |
202 | Bodo/Glimt | 4 |
Z kolei najwyżej notowane kluby w tabeli wszech czasów Ligi Europy, które w niej nie zagrają w tym sezonie to:
Miejsce | Klub | Punkty | W jakich rozgrywkach UEFA gra w sezonie 2024/25 |
1 | Villarreal | 168 | Nie gra |
2 | Sevilla | 161 | Nie gra |
3 | Salzburg | 133 | Liga Mistrzów |
4 | PSV Eindhoven | 126 | Liga Mistrzów |
5 | Sporting | 122 | Liga Mistrzów |
7 | Arsenal | 119 | Liga Mistrzów |
10 | Benfica | 109 | Liga Mistrzów |
14 | Napoli | 102 | Nie gra |
W LE nie zagra zatem żaden z pięciu klubów, które dotąd zdobyły w niej najwięcej punktów. Salzburg, PSV, Sporting, Arsenal czy Benfica nie są nieobecnością w rozgrywkach zasmucone, bo zagrają w Lidze Mistrzów. Najbardziej brakuje w tym sezonie Villarrealu, Sevilli i Napoli, czyli klubów, które bez problemu mogłyby zagrać nawet w finale Ligi Europy i nie byłoby to pewnie dla nikogo niespodzianką.
Rekordy zawodników i trenerów
Najwięcej goli w Lidze Europy i Pucharze UEFA we wszystkich rundach, nie tylko w fazie grupowej strzelili dotąd:
40 Larsson
37 Aubameyang
34 Huntelaar
32 Alfredo Morelos
31 Falcao, Aduriz
29 Dieter Muller
27 Vagner Love, Arweładze, Lukaku
26 Dabbur, Gameiro
Spośród grających w tej edycji liderami są:
25 Dżeko (Fenerbahce)
23 van Wolfswinkel (Twente), Lacazette (Lyon)
Przed nimi szansa na wskoczenie do czołowej dziesiątki wszech czasów.
Najwięcej meczów rozegrali:
96 Bergomi
90 Frank Rost
88 Rui Patricio
Spośród grających w tej edycji:
74 Mountinho (Braga)
72 Mertens (Galatasaray)
Najwięcej asyst w fazie grupowej Ligi Europy zaliczyli:
15 Bruno Fernandes, Borek Dockal
13 Dries Mertens
Belg w barwach Galatasaray będzie miał szansę wyjścia na prowadzenie w tej klasyfikacji, ale uciec mu może Portugalczyk z United.
Najwięcej żółtych kartek zdobyli dotąd:
17 Daniel Carrico
16 Ever Banega
15 Aleksandar Dragovic, Raul Garcia
Trzykrotnie wyrzucai z boiska byli: Gonzalo Rodriguez, Jaume Costa, Eric Bailly, Charles Kabore oraz Mehdi Carcela-Gonzalez
Najwięcej meczów fazy grupowej LE na ławce rezerwowych – aż pięćdziesiąt dwa – rozpoczął w barwach Atletico i Villarrealu Sergio Asenjo. Z kolei aż dwadzieścia pięć razy z ławki jako gracz PSG, Bilbao, Atletico i Valencii wchodził Kevin Gameiro. Rekordzistą pod względem liczby zejść z boiska w trakcie spotkania jest Taison, który schodził trzydzieści razy grając w Metaliście i Szachtarze, a w tym roku będzie mógł wyśrubować ten rekord w PAOK-u.
Najwięcej goli z rzutów karnych w fazie grupowej – osiem – zdobył Bruno Fernandes. O jedno trafienie mniej ma Aritz Aduriz oraz James Tavernier, który zagra w tym roku w barwach Rangers.
Jedynym, który trzykrotnie obronił rzut karny jest Samir Handanovic. Dwa razy dokonali tego Etrit Berisha i Boy Waterman oraz aż trzej bramkarze tegorocznej edycji: Kevin Trapp z Eintrachtu, Jonas Lossl z Midtjylland i Matthew Ryan z Romy.
Jedynym graczem, który zdobył trzy hat-tricki jest Falcao. Przed siedemnastym rokiem życia gola w fazie grupowej Ligi Europy strzelili Lukaku w barwach Anderlechtu przeciwko Ajaxowi i Muniain jako gracz Bilbao przeciwko Austrii Wiedeń – obaj w 2009 roku. Natomiast po czterdziestce dokonali tego Joaquin dla Betisu przeciwko Ludogorcowi dwa lata temu oraz Daniel Berg Hestad dla Molde przeciwko Celtikowi w 2015 roku.
Czterej trenerzy prowadzili więcej niż trzy kluby w Lidze Europy:
Pedro Martins (Maritimo, Rio Ave, Guimaraes i Olympiakos)
Unai Emery (Valencia, Sevilla, Arsenal, Villarreal)
Dick Advocaat (PSV, Alkmaar, Fenerbahce, Feyenoord)
Luciano Spaletti (Zenit, Roma, Inter, Napoli)
Cztery kluby są prowadzone przez trenerów powyżej sześćdziesiątego roku życia. 73 lata ma Miroslav Koubek z Pilzna, 63 – José Luis Mendilibar z Olympiakosu, a po 61 Marco Baroni z Lazio i José Mourinho prowadzący Fenerbahce
Nowe nadzieje europejskiej szkoły trenerskiej to Belgowie: 37-letni Sébastien Pocognoli prowadzący Union Saint-Gilloise i rok młodszy David Hubert tymczasowo kierujący Anderlechtem. Zaledwie 35 lat ma Francesco Farioli, który decyduje o składzie Ajaxu, a rekordzistą jest 32-letni Oscar Hiljemark z Elfsborga. Od siedmiu lat swoje kluby prowadzą Kjetil Knudsen (Bodo/Glimt) oraz Jindrich Trpisovsky (Slavię). Nic to jednak przy szesnastoletniej kadencji Gurbana Gurbanowa w Karabachu.
Najdroższa jedenastka
Najdroższa zdaniem Transfermarktu jedenastka graczy, którzy grają w klubach Ligi Europy kosztowałaby 700 milionów euro, czyli dwa razy mniej, niż analogiczne zestawienie dla Ligi Mistrzów. Znaleźliby się w niej głównie gracze angielskich klubów: Rashford, Fernandes, Mainoo i de Ligt z United, Maddison, van de Ven, Romero i Porro z Tottenhamu, bramkarz Costa z Porto, a z przodu wystąpiliby Nico Williams z Bilbao i oczywiście Osimhen z Galatasaray.
Każdy klub Ligi Europy ma w składzie jakiegoś wychowanka. Eintracht i Fenerbahce mają po jednym, a na drugim końcu listy jest Dynamo Kijów z aż 21 wychowankami. Kilkunastu w kadrze mają też baskijskie Bilbao i Sociedad, a więcej niż dziesięciu: Ajax, Alkmaar i Elfsborg.
Polacy w Lidze Europy
Spośród Polaków najwięcej goli w fazie grupowej Ligi Europy ma dość niespodziewanie… Łukasz Teodorczyk – osiem. Milik strzelił sześć bramek, a Obraniak i Zieliński – po cztery.
Najwięcej meczów spośród Polaków rozegrali: Kędziora – 36, Obraniak – 27, Rzeźniczak – 26, Jędrzejczyk, Kucharczyk – 25, Piszczek, Milik – 24, Jodłowiec – 21, Krychowiak, Zieliński – 19, Rybus, Żyro – 18, Teodorczyk – 17, Góralski – 15.
W rozpoczynającej się edycji Ligi Europy będziemy mogli zobaczyć dziewięciu Polaków. Polska bramkarzami stoi, zatem Marcin Bułka jest pierwszym golkiperem Nicei, a Mateusz Kochalski – Karabachu po odejściu ze Stali Mielec, natomiast Przemysław Tytoń jest rezerwowym w Twente. Formę reprezentacyjną będą próbowali pokazać Jakub Piotrowski w Łudogorcu, Tomasz Kędziora w PAOK-u, Adam Buksa w Midtjylland i Sebastian Szymański w Fenerbahce. Miejmy nadzieję, że do składu Romy powróci Nicola Zalewski. Zobaczymy także, czy w składzie Ajaxu pojawi się młody Jan Faberski.
CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Dlaczego Flick nie ufa swojemu bramkarzowi?
- Umacnianie wałów, organizacja zbiórek. Polski sport w walce z powodzią
- Trela: Osiem resetów w pięć lat. Wisła Królewskiego, czyli słowa, nie czyny
Fot. Newspix