Marc-Andre Ter Stegen doznał koszmarnej kontuzji podczas niedzielnego meczu ligowego FC Barcelony z Villarreal (5:1). Niemiecki golkiper jest już po operacji, o czym poinformował kataloński klub.
Reprezentant kadry naszych zachodnich sąsiadów pechowo upadł podczas walki o piłkę we własnym polu karnym. Bramkarz, łapiąc futbolówkę, spadł całym ciężarem na kolano, które wygięło się i doprowadziło do groźnego urazu.
Już opuszczając boisko na noszach z unieruchomionym kolanem, było widać, że sprawa jest poważna, a po poniedziałkowych badaniach potwierdziły się najgorsze przewidywania – zerwane więzadła krzyżowe i uszkodzenie rzepki. Okazało się, że piłkarz trafił na stół operacyjny niemal od razu.
– Marc Ter Stegen pomyślnie przeszedł operację kontuzji ścięgna rzepki w prawym kolanie, którą przeprowadził dr Joan Carles Monllau pod nadzorem służb medycznych. Jest on wyłączony z gry, a postępy w jego rehabilitacji zadecydują o terminie jego powrotu do treningów – czytamy w specjalnym komunikacie w klubowych mediach, choć media przewidują, że Niemiec wypadnie z gry nawet na osiem miesięcy.
Niemiec nie był wolny od błędów, jak choćby w pierwszej kolejce tegorocznej Ligi Mistrzów z AS Monaco. Jednak to wciąż topowy europejski bramkarz, którego strata, wiele wskazuje na to, że do końca sezonu, będzie odczuwalna dla Blaugrany. Prawdopodobnie władze klubu sięgną po zastępstwo za Ter Stegena, bo rezerwowy Inaki Pena nie gwarantuje klasy 32-latka, który w Barcelonie występuje od 2014 roku. W mediach pada wiele nazwisk, a jednym z nich jest Wojciech Szczęsny.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Moskal o zwolnieniu z Wisły: Na wynik pracuje cały klub. Powinniśmy budować struktury
- Słomiany zapał Wisły Kraków. Klub ładnych słówek i pustych zapowiedzi
- Trela: Cmentarzysko trenerów. Dziedzictwo, które przygniotło również Fornalika
- Koniec „Waldków”. I dobrze, choć za późno
fot. Newspix