Reklama

Bogusz o debiucie w kadrze: Trener mówił, żebym był spokojny

Antoni Figlewicz

Opracowanie:Antoni Figlewicz

13 września 2024, 20:33 • 2 min czytania 2 komentarze

Od dłuższego czasu wielu domagało się debiutu Mateusza Bogusza w seniorskiej reprezentacji Polski i wreszcie, stało się. Piłkarz amerykańskiego LAFC wyszedł w pierwszym składzie na mecz z Chorwacją, a w rozmowie z portalem sport.tvp.pl opowiedział o wrażeniach, jakie towarzyszyły mu w Osijeku i po spotkaniu.

Bogusz o debiucie w kadrze: Trener mówił, żebym był spokojny

Najpierw Bogusz wytłumaczył jednak, jak wiele znaczyło dla niego powołanie do reprezentacji Polski: – Wiedziałem, że stanę przed dużą szansą zaprezentowania możliwości. Byłem podekscytowany treningami z kadrą, ale i tym, że wreszcie dostanę okazję pokazać się kibicom, którzy pewnie wiele o mnie słyszeli, ale nie wiem, ilu oglądało w telewizji – powiedział piłkarz, który przed meczem z Chorwacją musiał się uzbroić w cierpliwość.

Dzień przed spotkaniem w Glasgow trener Michał Probierz powiedział, że na Wyspach nie gram, ale od razu dodał, żebym był spokojny – wytłumaczył, że za mną długa i daleka podróż i żebym czekał na spotkanie w Osijeku – zdradził Mateusz Bogusz w rozmowie z Robertem Błońśkim.

Gdy już przyszła pora na ten długo wyczekiwany pierwszy mecz… Sam zawodnik przyznaje, że nie było łatwo: – Nie spodziewałem się, że zagram od początku, ale informacja od selekcjonera tylko mnie ucieszyła i zmobilizowała. Wiadomo, że odczucia po spotkaniu są trochę mieszane – mam dużo więcej do zaoferowania. Teraz będzie już tylko lepiej – przekonuje Mateusz Bogusz.

Z Rudy Śląskiej do Los Angeles. Amerykański sen Mateusza Bogusza [KLIKNIJ I DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ]

Reklama

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Wolałby pewnie opowiadać komuś głupi sen Davida Beckhama o, dajmy na to, porcelanowych krasnalach, niż relacjonować wyjątkowo nudny remis w meczu o pietruszkę. Ostatecznie i tak lubi i zrobi oba, ale sport to przede wszystkim ciekawe historie. Futbol traktuje jak towar rozrywkowy - jeśli nie budzi emocji, to znaczy, że ktoś tu oszukuje i jego, i siebie. Poza piłką kolarstwo, snooker, tenis ziemny i wszystko, w co w życiu zagrał. Może i nie ma żadnych sportowych sukcesów, ale kiedyś na dniu sąsiada wygrał tekturowego konia. W wolnym czasie głośno fałszuje na ulicy, ale już dawno przestał się tego wstydzić.

Rozwiń

Najnowsze

Piłka nożna

Komentarze

2 komentarze

Loading...