Robert Lewandowski w sezonie 2022/2023 został zawieszony na trzy spotkania za gest, który został później błędnie zinterpretowany w protokole meczowym. Jak się okazuje, raport mógł być sporządzony z drobną pomocą, aby ukarać polskiego napastnika.
Działo się to w listopadzie 2022 roku. FC Barcelona mierzyła się wówczas z Osasuną w meczu ligowym. Robert Lewandowski opuścił przedwcześnie boisko po tym, jak otrzymał dwie żółte kartki w przeciągu 30 minut. Drugim kartonikiem “nagrodzony” został za wymierzony w kierunku arbitra Jesusa Gil Manzano gest dotknięcia nosa, który w Hiszpanii uważany jest za obraźliwy.
Sam Lewandowski tłumaczył po meczu, że nie miało być to obrazą sędziego, tylko znakiem dla Xaviego. Nawiązywać miał do przeprowadzonej z nim wcześniej rozmowy. Polak został wtedy zawieszony, a teraz dodatkowe kulisy tamtej sytuacji odsłonił Antonio Mateu Lahoz w radiu “Cadena Cope”.
Były sędzia zdradził, że był instruowany z sali VAR przez Antonio Rubinosa Pereza, co ma napisać w raporcie na temat gestu Lewandowskiego. Dyktowano mu rzekomo taki sposób interpretacji tego, aby zawiesić kapitana reprezentacji Polski na trzy mecze.
W pewnym momencie prowadzący program w Radiu Cope zapytał Lahoza bezpośrednio o ten raport:
– Czy sugerowano Gilowi Manzano, co powinien napisać w protokole, aby można było nałożyć karę? – zapytano.
– Niech sami powiedzą – odpowiedział Lahoz.
O sea, que la expulsión a Lewy ese día sirvió para dejarnos sin el polaco por 3 partidos cuando no tenían ni puta idea de que era tocarse la nariz…pero tranquilos, que ya eso lo sabíamos, sólo nos CONFIRMA el atraco y la mala fé hacia el Barça..!!
👇👇pic.twitter.com/4mmnY6HuAX— mAmG_FCB💙❤️ (@manuelmercade) September 12, 2024
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Polska fobia. Gdzie zniknął Musiałowski po odejściu z Liverpoolu?
- Pucharowy tydzień. Czy wygrana Jagiellonii to anomalia czy zapowiedź czegoś fajnego?
- Dała przykład Jagiellonia, jak zwyciężać mamy
Fot. Newspix