Włosko-turecka saga transferowa z Nicolą Zalewskim w roli głównej dobiega końca. Gianluca Di Marzio informuje, że choć Roma dogadała się z Galatasaray, to na Stadio Olimpico zostać chce reprezentant Polski.
Dopiero wydawało się, że Zalewski jest już jedną nogą w Galatasaray. Po udanym sezonie 2022/23, w którym we wszystkich rozgrywkach zagrał dla Romy ponad 3000 minut, nadeszła redukcja czasu gry o mniej więcej połowę – do 1500 minut. W Serie A przeważnie siedział na ławce, szczególnie wiosną. Gdy już pojawiał się na boisku, nie błyszczał, często zawodził, ze strony kibiców Romy spadała na niego krytyka, która szybko przeobraziła się w hejt. Negatywne emocje nasiliły się przede wszystkim w lecie, w mediach społecznościowych Zalewski określany był „szatniowym kretem”, wynoszącym informacje o tajemnicach zespołu. Otoczenie młodego piłkarza do walki z pomówieniami wynajęło prawników.
Paradoksalnie, Daniele de Rossi całkowicie go nie skreślił. Na inaugurację ligi z Cagliari wybiegł bowiem Zalewski w pierwszym składzie, z Empoli dostał połówkę, z Juve pół godziny. Sektory „Giallorossich” wygwizdywały go po każdym kontakcie z piłką. Na domiar złego w nowym ustawieniu Romy zniknęła pozycja lewego wahadłowego, co stawia Zalewskiego na straconej pozycji w walce o czas gry: na lewej obronie lepszy jest Angelino, w ofensywie wyżej stoją akcje Stephana El Shaarawy’ego i Alexisa Saelemaekersa, w rolę fałszywych skrzydłowych wcielają się również Matias Soule i Paulo Dybala.
Polak w Galacie miał zostać następcą Kerema Aktürkoğlu, który przeniósł się do Benfiki. Tureckie i włoskie media informowały, że Zalewski jest zdecydowany na przenosiny, ale w ostatnich dniach trwały jeszcze negocjacje między Romą a Galatasaray w sprawie wysokości kwoty, jaką drugi z tych klubów miałby za 22-letniego piłkarza zapłacić.
Teraz zaś Gianluca Di Marzio donosi, że choć ostatecznie do porozumienia między władzami obu drużyn doszło, to sam transfer zablokował Zalewski, który… chce kontynuować karierę w Romie. Okienko transferowe w Turcji kończy się 13 września.
Czytaj więcej o Nicoli Zalewskim:
Fot. Newspix