Reklama

Mchitarjan o Zielińskim: Będzie dla nas ważny. Jestem tego pewien

Arek Dobruchowski

Opracowanie:Arek Dobruchowski

08 września 2024, 15:50 • 2 min czytania 0 komentarzy

Piotr Zieliński latem trafił do Interu Mediolan. Polak nie miał jeszcze okazji zadebiutować w oficjalnym spotkaniu. W okresie przygotowawczym doznał urazu. Już jest zdrowy, zagrał w meczu ze Szkocją i najpewniej dziś też go zobaczymy na boisku w starciu z Chorwacją. Henrich Mchitarjan w rozmowie z Przemysławem Chlebickim z „TVP Sport” wypowiedział się nt. nowego kolegi z drużyny.

Mchitarjan o Zielińskim: Będzie dla nas ważny. Jestem tego pewien

W sobotę Mchitarjan wziął udział w meczu pożegnalnym Jakuba Błaszyczykowskiego i Łukasza Piszczka, z którymi miał przyjemność grać w przeszłości w Borussii Dortmund. Ormianin nie ukrywał, że ucieszył się na wieść o zaproszeniu Polaków na to wydarzenie i z miłą chęcią przybył na Signal Iduna Park.

– Mam dużo wspomnień z Kubą i Łukaszem. Dwóch wspaniałych facetów i wspaniałych piłkarzy. Cóż mogę powiedzieć więcej. Widzimy, co dzieje się na stadionie, to dla nich. Jestem bardzo szczęśliwy z tego powodu. Zasłużyli na to! Życzę im dużo szczęścia w przyszłości – podkreślał Ormianin.

Przy okazji tej imprezy 35-letni pomocnik wypowiedział się o Piotrze Zielińskim: – Jest świetnym zawodnikiem. Cieszę się, że go mamy, bo daje nam dużo dobrego. Myślę, że będzie dla nas ważny, jestem pewien. Jego umiejętności są widoczne na treningach, to widać. Życzę mu powodzenia, żeby pomógł nam zdobyć kilka trofeów. 

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Reklama

Fot. Newspix

Entuzjasta młodzieżowego futbolu. Jest na tym punkcie tak walnięty, że woli oglądać Centralną Ligę Juniorów niż Ekstraklasę. Większą frajdę sprawia mu odkrywanie nowych talentów niż obserwowanie cały czas tych samych twarzy, o których mówi się, że są „solidnymi ligowcami”. Twierdzi, że szkolenie dzieci i młodzieży w Polsce z roku na rok się prężnie rozwija, ale niestety w Ekstraklasie dalej są trenerzy, którzy boją się stawiać na zdolnych młodych chłopaków. Aczkolwiek nie samą juniorską piłką człowiek żyje - masowo pochłania również mecze Premier League, a w jego żyłach płynie niebieska krew sympatyka londyńskiej Chelsea.

Rozwiń

Najnowsze

Piłka nożna

Komentarze

0 komentarzy

Loading...