Robert Lewandowski zszedł w meczu ze Szkocją w 72. minucie, trzymając się za bark. Jacek Jaroszewski, lekarz kadry, przekazał jednak w rozmowie ze Sport.pl, że kapitan będzie gotowy na najbliższe spotkanie z Chorwacją.
Lewy rzadko schodzi z boiska przed ostatnim gwizdkiem sędziego w meczach reprezentacji. Dokuczał mu jednak ból w okolicach barku i górnej części pleców, po tym jak starł się z jednym z rywali i obaj niefortunnie przewrócili się na murawę. Napastnik Barcelony poczuł dyskomfort i dlatego zszedł z boiska. Wyglądało to dość groźnie, bo 36-latek co kilka minut trzymał się za bolące miejsce, aż w końcu poprosił o zmianę. Na szczęście uraz okazał się niegroźny.
– Gdybym grał do końca, to jutro lub pojutrze mogłoby być jeszcze gorzej. Nie było sensu ryzykować, tym bardziej że chłopaki byli gotowi do wejścia – mówił Lewandowski zaraz po meczu w jednym z wywiadów.
Po meczu lekarz kadry, Jacek Jaroszewski, zgodnie z informacjami przekazanymi przez Dominika Wardzichowskiego ze Sport.pl, przekazał, że nic poważnego się nie stało i kapitan będzie do dyspozycji selekcjonera na kolejny mecz. – Robert Lewandowski zszedł, bo miał problem z plecami. Na szczęście wszystko w porządku. Zmiana profilaktyczna. Nie powinno być problemu przed Chorwacją – czytamy we wpisie dziennikarza.
🎙 Jacek Jaroszewski – doctor of the Polish national team on Robert Lewandowski’s discomfort: „He told us that fortunately nothing serious happened and the captain will be at the coach’s disposal for the match against Croatia.” ✅️
pic.twitter.com/OyhvV8jYxB
— Barça Notes 🗒 𝕏 (@BarcaNotes) September 6, 2024
Lewandowski mecz ze Szkocją zakończył z golem i asystą. Nasza kadra pokonała w Glasgow gospodarzy 3:2 i prowadzi w grupie 1 Dywizji A Ligi Narodów. W najbliższą niedzielę zmierzy się z brązowymi medalistami ostatniego mundialu – Chorwatami.
Z powodu problemów zdrowotnym boisko ze Szkocją opuścili również Piotr Zieliński i Sebastian Szymański, o czym na konferencji prasowej powiedział selekcjoner Michał Probierz. Ich urazy również nie są poważne.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Jak dobrze, że Zalewski nie słyszał „nie kiwaj!”
- Cała naprzód, ale to wsteczny. A mieliśmy wrzucić piąty bieg
- Uradowany Ronaldo i wzruszony Pepe. Przy okazji Portugalia górą
Fot. FotoPyk