Jeśli coś jest głupie, ale działa, to nie jest głupie. Lamine Yamal w najnowszym wywiadzie udzielonym L’Equipe przekonuje, że wiele nauczył się, grając w piłkę z psami. I wygląda na to, że piłkarz Barcelony wcale nie żartuje.
– Gdy byłem jeszcze mały, często grałem w piłkę z psami. Tata zawsze mówił, że na pewno mnie nie ugryzą – zdradził Yamal. – Teraz myślę, że nie ma nic trudniejszego niż gra przeciwko psom – dodał piłkarz, który w ten nietypowy sposób miał doskonalić swoje umiejętności.
Skrzydłowy Barcelony jest przekonany, że to właśnie w dzieciństwie zyskał pewność siebie potrzebną do gry na najwyższym poziomie: – Granie na ulicy, nierzadko z dużo starszymi chłopakami, pozwoliło mi całkowicie wyzbyć się strachu – twierdzi Yamal.
Okazję do zaprezentowania swoich niebanalnych, ale i nabytych w nietypowy sposób umiejętności Lamine Yamal będzie miał już dziś wieczorem. O 20:45 reprezentacja Hiszpanii zmierzy się z kadrą Serbii. Siedemnastolatek zagra w tym spotkaniu od pierwszej minuty.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Zrewolucjonizowali futbol, poszli na wojnę. Historia Szkotów z Queen’s Park
- Aztecki bóg słońca lub Simpson po dragach. Oto Kingsley, najlepsza maskotka świata
- Czerwone dywany bez Messiego i Ronaldo. Historyczny, ale spodziewany przełom
Fot. Newspix