Reklama

Oficjalnie: Federico Chiesa piłkarzem Liverpoolu

Antoni Figlewicz

Opracowanie:Antoni Figlewicz

29 sierpnia 2024, 17:37 • 2 min czytania 1 komentarz

To zdecydowanie jeden z tych dziwnych transferów. Juventus wręcz wypychał z Turynu niezłego zawodnika, ale jakoś przez długi czas nikt nie chciał wziąć go do siebie. Ostatecznie Federico Chiesa dołącza do Liverpoolu i jeśli wierzyć medialnym doniesieniom, The Reds zapłacili za niego wręcz śmieszne pieniądze.

Oficjalnie: Federico Chiesa piłkarzem Liverpoolu

Gdzie jest haczyk? Włoch ma drewnianą nogę? Kawał brzucha? Nic nie wskazuje na to, że coś jest z Chiesą nie tak. Oddanie go lekką ręką Stara Dama ma uzasadniać budową nowego projektu, w którym trener Thiago Motta po prostu nie widzi miejsca dla 26-latka. A to przecież jeden z lepszych włoskich piłkarzy, szczególnie tych ofensywnych.

Tym śmieszniejszym wydaje się maleńki wydatek Liverpoolu. Ekipa z Merseyside wyda na ten transfer, według różnych źródeł, od trzynastu do piętnastu milionów euro. A za dziesięć baniek ostatnio z Ekstraklasy odchodził niejaki Ante Crnac…

Reklama

Wiele wskazuje na to, że to jedna z najbardziej spektakularnych “kradzieży” tego okienka i The Reds dokonali transferowego cudu kupując Włocha tak tanio. Wszystko będzie oczywiście zależeć od tego, jak Chiesa zaaklimatyzuje się w Anglii, ale sam zainteresowany przekonuje, że to nie będzie problemem.

Jestem bardzo szczęśliwy, że mogłem zostać Liverpoolu. To nie była żadna trudna decyzja, szybko się zgodziłem na przenosiny na Anfield. Znam historię tego klubu, wiem, ile znaczy dla fanów – mówił Chiesa. – Jak tylko poinformowałem tatę o tej ofercie, powiedział: jedź, to najlepszy wybór dla twojej kariery – dodał.

W najbliższym meczu Liverpool nie zagra jednak na osławionym Anfield. The Reds już w niedzielę pojadą na równie znany obiekt – Old Trafford – gdzie zmierzą się z Manchesterem United.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Reklama

Fot. Newspix

Wolałby pewnie opowiadać komuś głupi sen Davida Beckhama o, dajmy na to, porcelanowych krasnalach, niż relacjonować wyjątkowo nudny remis w meczu o pietruszkę. Ostatecznie i tak lubi i zrobi oba, ale sport to przede wszystkim ciekawe historie. Futbol traktuje jak towar rozrywkowy - jeśli nie budzi emocji, to znaczy, że ktoś tu oszukuje i jego, i siebie. Poza piłką kolarstwo, snooker, tenis ziemny i wszystko, w co w życiu zagrał. Może i nie ma żadnych sportowych sukcesów, ale kiedyś na dniu sąsiada wygrał tekturowego konia. W wolnym czasie głośno fałszuje na ulicy, ale już dawno przestał się tego wstydzić.

Rozwiń

Najnowsze

Anglia

Komentarze

1 komentarz

Loading...