W poniedziałkowy wieczór Wisła Płock pokonała na własnym stadionie Ruch Chorzów 3:2. Jedną z bramek dla „Niebieskich” zdobył Mateusz Szwoch, który na Śląsk przeniósł się po sześciu latach spędzonych w Płocku. Cieszynki po golu nie było, za to po końcowym gwizdku pojawiła się irytacja. – Szacunku nie potrafią oddać. Słabi kibice – powiedział Szwoch o sympatykach byłego klubu.
Mateusz Szwoch strzelił gola na 1:1 w 33. minucie. Mimo że trafienie było wyjątkowej urody, pomocnik Ruchu nie eksplodował z radości. W ten sposób chciał oddać szacunek klubowi, w którym spędził sześć lat.
Mateusz Szwoch strzałem z dystansu (po rykoszecie) pokonuje Macieja Gostomskiego 🔥
Do przerwy w meczu Wisła Płock 🆚 Ruch Chorzów mamy remis 1:1 🤝
🔴 📲 OGLĄDAJ ▶️ https://t.co/S5Yu30uSKI pic.twitter.com/ut6slztKOT
— TVP SPORT (@sport_tvppl) August 26, 2024
O brak celebracji po zdobytej bramce Szwoch został zapytany przez reportera TVP Sport.
„Fajne sześć lat”, ale też „słabi kibice” – pomeczowe #WPŁRCZ Szwoch Show 🫠#NafciarskiTwitter pic.twitter.com/aLeno8siz6
— Bartłomiej Stolarz 🇵🇱🇸🇰 (@BartStolarz) August 26, 2024
– Wiadomo, w głębi serca się cieszyłem. Ale z szacunku do tego czasu, który byłem tutaj – to było sześć fajnych, przyjemnych dla mnie lat – dlatego nie okazywałem wielkiej radości. Chociaż pod koniec meczu pożałowałem, bo ci ludzie na trybunach jakoś tego szacunku nie potrafią oddać. Słabi kibice – powiedział były zawodnik „Nafciarzy”.
Już nie możemy doczekać się kolejnego powrotu Szwocha do Płocka.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- 34 dni pełnego wsparcia i zaufania do trenera Łobodzińskiego
- Wlaźlik: Mateusz Stolarski może być topowym trenerem
- Dziadostwo po polsku. Edycja: Radom
Fot. Newspix