Od lat nad Manchesterem City krąży widmo związane z łamaniem przepisów finansowych, co w 2019 roku ujawnił „Der Spiegel”. Wkrótce ruszy postępowanie. – Mam nadzieję, że równie szybko się skończy, z korzyścią dla nas wszystkich – mówi Pep Guardiola w BBC Sport.
Z informacji podanych przez „Der Spiegel” wynika, że Manchester City łamał przepisy finansowe Premier League. Niektóre zarzuty sięgają 2009 roku. W sumie jest ich 115.
Pierwszą reakcją – w lipcu 2020 roku – było dwuletnie zawieszenie uczestnictwa mistrzów Anglii w europejskich pucharach, co kilka dni po ogłoszeniu decyzji UEFA cofnęła. Od 2023 roku regularnie pojawiają się informacje, że „Obywatele” mogą zostać karnie zdegradowani z Premier League.
We wrześniu tego roku pracę nad sprawą rozpocznie komisja dyscyplinarna. Zaplanowano już pierwsze przesłuchania.
– Cieszę się, że wszystko wkrótce się zacznie i mam nadzieję, że równie szybko się skończy z korzyścią dla nas wszystkich. Chcę pójść na rozprawę do niezależnej komisji, powtarzam to raz jeszcze: niezależnej komisji, i jak najszybciej ujawnić to, co się wydarzyło – ogłosił Pep Guardiola, cytowany przez BBC Sport.
Zdaniem brytyjskich mediów, zakończenia postępowania możemy spodziewać się w pierwszej połowie 2025 roku. Możliwą karą wciąż jest degradacja.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Ukraina w pucharach mało kogo obchodzi. Europa przyjeżdża do Polski na puste stadiony
- Dziki Kołobrzeg S05E01. Czasem słońce, czasem deszcz [REPORTAŻ]
- Polska dla Polaków, Ameyaw jest Polakiem
Fot. Newspix