Reklama

Skąd go wytrzasnęliście, to wiemy, ale pytanie brzmi: po co?

Paweł Paczul

Autor:Paweł Paczul

23 sierpnia 2024, 20:07 • 3 min czytania 48 komentarzy

Jeśli Radomiak chce spaść z ligi, to bardzo dobrze skonstruował w tym kierunku kadrę – żeby takie zadanie zrealizować, warto tracić wiele bramek, a z takimi ananasami w tyłach radomianie z pewnością są w stanie dostawać parę sztuk co mecz.

Skąd go wytrzasnęliście, to wiemy, ale pytanie brzmi: po co?

Po pięciu spotkaniach to już trzynaście bramek na liczniku. Więcej nawet niż Lechia, a jeśli przeciekasz bardziej niż taki składak, to naprawdę nie jest z tobą najlepiej. Natomiast jeśli ma się w składzie Mammadowa, kandydata do najgorszego transferu okienka – nie ma limitów.

Bardzo jesteśmy ciekawi, jak włodarze Radomiaka wpadli na ten ruch.

– Słuchajcie, jest taki gość z ŁKS-u, niewiele potrafi, jego drużyna traciła masę goli.

– Bierzemy?

Reklama

– No pewnie.

No bo jak inaczej, jak oni sobie tam uargumentowali fakt, że ten facet może się nadać? Nie bronił w ŁKS-ie, nie broni w Radomiaku. Dziś dał się nawinąć w polu karnym jak dziecko, a potem jeszcze faulował, ciągnąc za koszulkę i sprokurował rzut karny. Jeden Gryckiewicz wie, dlaczego nie dał wtedy czerwonej kartki – Mammadow nie walczył przecież o piłkę, jego wyłącznym celem był faul. Zatem wtedy takiego osobnika można i należy z boiska wyrzucić, ale arbiter najwyraźniej o tym zapomniał.

Ale czego my wymagamy… Nie jest to, delikatnie mówiąc, topowy fachowiec z gwizdkiem (zwróćcie uwagę jak się gubił na początku drugiej połowy, kiedy kartki sypały się co chwilę). Aczkolwiek – wydaje się – że takich w ostatnich miesiącach mamy jak na lekarstwo, bo jakość polskich sędziów podupadła.

Niemniej, wracając do obrony Radomiaka, drugim zapalnikiem był Outtara. A to akurat dziwne, ponieważ już pokazywał, że coś tam potrafi, natomiast dzisiaj wystąpił na lewej obronie i okazało się to roszadą kompletnie niepotrzebną. Iworyjczyk się gubił, źle wyprowadzał piłkę, na sumieniu ma pierwszą i trzecią bramkę: najpierw źle się ustawił, a potem mógł wybijać piłkę we wszystkie strony świata, ale wybił pod nogi przeciwnika i z tego padł strzał, który na gola przekierował Żyro.

No i szkoda, że w tyłach ten zespół nie dojeżdża, bo z przodu jakoś to się kręci. Rocha – z piątą bramką w sezonie (choć powinien dołożyć i szóstą, ale nie poradził sobie w sytuacji sam na sam z Gikiewiczem). Wchodzi Wolski i dorzuca ciasteczko do Outtary, które nawet on musiał wykorzystać. We wcześniejszych meczach też się przecież działo, bo Radomiak co spotkanie strzela co najmniej jedną bramkę.

Jest tam jakaś fantazja i trochę jakości, ale to wszystko przykrywa katastrofa w obronie. No, ale jeśli ściągasz takich agentów jak Mammadow – sam wybrałeś taki los.

Reklama

Pochwalić na pewno trzeba Widzew, który przynajmniej na chwilę jest liderem. Gospodarze od razu napadli na przeciwnika, dwie pierwsze próby jeszcze im nie weszły, ale potem ładna kombinacja skończyła się golem. Łodzianie mają też tę sympatyczną przypadłość, że cały czas chcą więcej i niezależnie od wyniku szli po kolejne bramki. To dzisiaj nie zagrało do końca tak, jakby sobie Myśliwiec życzył, skoro Radomiak dwukrotnie łapał kontakt, ale niech nie zmyli was wynik 3:2.

Te drużyny nie są na styku, dzieli je dużo większa różnica.

WIDZEW ŁÓDŹ – RADOMIAK RADOM 3:2

Alvarez 18′ Rondić 42′ Żyro 75′ – Rocha 45+4′ Outtara 77′

4
Gikiewicz
4
Silva
5
Fernández
yellow-card
6
Żyro
1
5
Krajewski
1
5
Hanousek
5
Cybulski
5
Łukowski
1
6
Álvarez
1
5
Sypek
7 +
Rondić
1
1
Patryk Gryckiewicz 2

Zmiany:

icon-swap
A. Klimek
5
J. Sypek
icon-swap
Hilary Gong
6
K. Cybulski
icon-swap
Sebastian Kerk
5
J. Łukowski
yellow-card
icon-swap
H. Sobol
I. Rondić
icon-swap
Juljan Shehu
Marek Hanousek

Legenda

yellow-card
Żółta kartka
red-card
Czerwona kartka
yellow-card red-card
Dwie żółte / czerwona kartka
Zdobyte gole
Gole samobójcze
Asysty
Asysty drugiego stopnia
5.0
Ocena meczowa
+
Plus meczu
-
Minus meczu
swap
Zawodnik zmieniony

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Na Weszło pisze głównie o polskiej piłce, na WeszłoTV opowiada też głównie o polskiej piłce, co może być odebrane jako skrajny masochizm, ale cóż poradzić, że bardziej interesują go występy Dadoka niż Haalanda. Zresztą wydaje się to uczciwsze niż recenzowanie jednocześnie – na przykład - pięciu lig świata, bo jeśli ktoś przekonuje, że jest w stanie kontrolować i rzetelnie się wypowiedzieć na tyle tematów, to okłamuje i odbiorców, i siebie. Ponadto unika nadmiaru statystyk, bo niespecjalnie ciekawi go xG, półprzestrzenie czy rajdy progresywne. Nad tymi ostatnimi będzie się w stanie pochylić, gdy ktoś opowie mu o rajdach degresywnych.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Komentarze

48 komentarzy

Loading...