Wisła Kraków przegrała 1:6 z Cercle Brugge. Jej szanse na zagranie w Lidze Konferencji są więc właściwie zerowe. – Sroga lekcja futbolu w Europie. To zupełnie inny poziom niż ten, który my prezentujemy w tej chwili – komentował trener Kazimierz Moskal na pomeczowej konferencji prasowej.
– To nie był udany dzień. Najpierw pogrzeb Franciszka Smudy, później sroga lekcja futbolu od Cercle. To zupełnie inny poziom. Nie byliśmy w stanie dotrzymać im kroku. Wysoka porażka boli. Mam pretensje, że straciliśmy te kilka bramek. Drugiej i czwartej mogliśmy uniknąć. Mogliśmy strzelić jeszcze jednego gola, może dwa, ale rywali byli lepsi i wygrali zasłużenie. Musimy zdawać sobie sprawę, że startowaliśmy w pucharach z drugiego poziomu rozgrywkowego. I to było widać. Nikt nie spodziewał się, że zajdziemy aż tak daleko. Zawsze pozostaje niedosyt, ale jeśli trafiamy na tak dysponowanych rywali, to trudno oczekiwać cudów. W rewanżu będziemy chcieli honorowo pożegnać się z pucharami – powiedział Moskal.
W podobne tony na Twitterze uderzał Jarosław Królewski.
Dziękuję dziś i w poprzednich meczach wszystkim za obecność i wspieranie naszego klubu przy #r22 w przygodzie europejskiej.
Trwa(ła) ona nieco dłużej niż przewidywaliśmy, bo nikt nie marzył przed startem rozgrywek, że dobrniemy do fazy playoff.
Zawsze jako @WislaKrakowSA mamy… pic.twitter.com/c4RIKRZTlc
— Jaroslaw Krolewski (@jarokrolewski) August 22, 2024
– Mogliśmy strzelić więcej bramek, stracić rzecz jasna mniej, ale na tym poziomie piłka nożna to „inna” dyscyplina sportu, niż ta której doświadczamy na co dzień. Wymaga większej koncentracji, dokładności i jakości a także od strony fizycznej większej głębi składu by rywalizować co kilka dni. Warto jednak dla rozwoju porywalizować na tym poziomie. Przed nami kolejne cele i wyzwania. Pojedziemy do Belgii aby zaprezentować się z jak najlepszej strony.
Czytaj więcej o piłce nożnej:
- Ajaj, Ajax… Jagiellonia znów boleśnie obita w Europie
- Zero złudzeń, żadnych nadziei. Wisła żegna się z Europą
Fot. Newspix