Sven-Göran Eriksson umiera. W styczniu u 76-letniego szkoleniowca zdiagnozowano raka trzustki. Eriksson usłyszał, że w najlepszym wypadku został mu rok życia.
Sven-Göran Eriksson w czasie trenerskiej kariery zdobył m.in. mistrzostwo Szwecji z IFK Göteborg, mistrzostwo Włoch z Lazio i trzy mistrzostwa Portugalii z Benfiką. Z zespołem z Rzymu świętował również wygranie Pucharu Włoch, Pucharu Zdobywców Pucharu i Superpucharu UEFA. Prowadził też kilka drużyn narodowych, w tym reprezentację Anglii.
– Miałem dobre życie. Myślę, że wszyscy boimy się dnia, w którym umrzemy, ale śmierć to też część życia. Musisz nauczyć się akceptować ją taką, jaka jest. Mam nadzieję, że na końcu ludzie powiedzą: tak, on był dobrym człowiekiem. Ale wiem, że nie wszyscy to powiedzą – mówi 76-letni Szwed w filmie dokumentalnym, który od piątku będzie dostępny w serwisie Prime Video.
Ostatnim stałym miejscem pracy Svena-Görana Erikssona było szwedzkie IF Karlstad, w którym do końca lutego zeszłego roku pełnił funkcję dyrektora sportowego. Od momentu diagnozy większość czasu spędza w swoim domu w miejscowości Sunne.
– Mam nadzieję, że zapamiętacie mnie jako pozytywnego faceta, który starał się zrobić wszystko, co mógł. Nie przepraszaj, uśmiechnij się. Dziękuję za wszystko – trenerom, zawodnikom, kibicom. To było fantastyczne. Dbajcie o siebie i własne życie. I żyjcie nim – zwraca uwagę Eriksson.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- ZŁOTY BIZNES RAKOWA – OŚMIU CYFROM SIĘ NIE ODMAWIA
- WIKTOR BOGACZ DO RAKOWA CZĘSTOCHOWA? TAKI TRANSFER NA RAZIE SIĘ NIE WYDARZY
- PREZES POLSKIEGO KOMITETU OLIMPIJSKIEGO Z POLITYCZNEGO NADANIA – HISTORIA RADOSŁAWA PIESIEWICZA
Fot. Newspix