Reklama

Pierwsza i ostatnia asysta? Ali Gholizadeh coraz bliżej opuszczenia Lecha

Szymon Piórek

Autor:Szymon Piórek

19 sierpnia 2024, 13:06 • 2 min czytania 32 komentarzy

W sobotę Ali Gholizadeh zanotował asystę w barwach Lecha Poznań. Dokonał tego po ponad 13 miesiącach od transferu. Bardzo możliwe, że może to być pierwszy i ostatni konkret Irańczyka w Kolejorzu, bo znajduje się coraz bliżej opuszczenia klubu.

Pierwsza i ostatnia asysta? Ali Gholizadeh coraz bliżej opuszczenia Lecha

O tym, że Alim Gholizadehem interesuje się rodzime Persepolis, pisał już kilka dni temu irański dziennikarz Hatam Shiralizadeh. Od tego czasu rozmowy nabrały rozpędu i według naszych informacji do Poznania w poprzednim tygodniu przyleciał agent zawodnika i jego ojciec. Negocjowano finalne warunki transferu 28-latka. Wszystkie strony doszły do zgody i przekonania, że najlepszym rozwiązaniem będzie powrót Irańczyka do ojczyzny.

Ali Gholizadeh odejdzie za milion czy półtora miliona euro?

Obecnie jedyną kwestią do ustalenia jest wysokość odstępnego za Gholizadeha. Lech oczekuje 1,5 mln euro, podczas gdy Persepolis proponuje milion. Jeśli oba kluby dojdą do porozumienia, transfer może stać się faktem jeszcze w tym tygodniu. Wspomniany już Shiralizadeh twierdzi, że w grę wchodzi nawet wypożyczenie, choć to zdecydowanie mniej prawdopodobny scenariusz, na którym stracić mógłby przede wszystkim Kolejorz.

Poznański klub sprowadził Gholizadeha w zeszłym roku z Charleroi za 1,8 mln euro. Roczne wypożyczenie sprawiłoby, że Irańczykowi pozostałby zaledwie rok kontraktu, co drastycznie obniża wartość rynkową piłkarza. Już teraz w Lechu trwa licznie strat na transferze skrzydłowego. W najlepszym wypadku Kolejorz utopi 300 tys. euro plus wartość 14-miesięcznej gaży piłkarza. Gholizadeh bowiem pomógł swojemu zespołowi dopiero w ostatniej kolejce. Wcześniej był cieniem samego siebie.

W sobotę Irańczyk w pięknym stylu asystował przy trafieniu Afonso Sousy. To trafienie Portugalczyka dało zwycięstwo Lechowi nad Zagłębiem Lubin. Było to pierwsze ostatnie podanie Gholizadeha od zeszłorocznego transferu. Na debiutanckiego gola wciąż czeka, ale możliwe, że się go nie doczeka.

Reklama

Sprzedaż Gholizadeha otworzy szansę dla Lecha na dokonanie wzmocnienia składu. Pytanie jednak, czy klub skorzysta z tej okazji. Kolejorz zarobił już dziewięć milionów euro na transferach Velde, Marchwińskiego i Karlstroema, a do Poznania trafili zawodnicy ze skandynawskich drugich lig, czyli Hakans i Hoffmann, piłkarz z Serie B – Jagiełło, niższych lig hiszpańskich – Fiabema i gracz ostatniej drużyny ligi szwedzkiej – Douglas.

Dla Gholizadeha transfer do Persepolis byłby powrotem do Iranu po sześciu latach. Ojczyznę opuszczał w 2018 roku. Jako piłkarzy Saipy przeniósł się do Charleroi za 300 tys. euro.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Urodzony z piłką, a przynajmniej tak mówią wszyscy w rodzinie. Wspomnienia pierwszej koszulki są dość mgliste, ale raz po raz powtarzano, że był to trykot Micheala Owena z Liverpoolu przywieziony z saksów przez stryjka. Wychowany na opowieściach taty o Leszku Piszu i drużynie Legii Warszawa z lat 80. i 90. Były trzecioligowy zawodnik Startu Działdowo, który na rzecz dziennikarstwa zrezygnował z kopania się po czole. Od 19. roku życia związany z pisaniem. Najpierw w "Przeglądzie Sportowym", a teraz w"Weszło". Fan polskiej kopanej na różnych poziomach od Ekstraklasy do B-klasy, niemieckiego futbolu, piłkarskich opowieści historycznych i ciekawostek różnej maści.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Komentarze

32 komentarzy

Loading...