Oskar Zawada nie będzie dobrze wspominać ostatniego meczu. 28-latek opuścił boisko po otrzymaniu czerwonej kartki, lecz na tym się nie skończyło.
RKC Waalwijk mierzyło się z FC Groningen w ramach drugiej kolejki rozgrywek ligowych. Spotkanie zakończyło się porażką 1:2 zespołu Oskara Zawady, a on sam osłabił drużynę, opuszczając boisko po otrzymaniu czerwonej kartki.
Polski napastnik został wyrzucony za lekkie uderzenie głową bramkarza rywali. Oficjalnie już wiadomo, że za swój czyn został zdyskwalifikowany na trzy spotkania.
COMICAL FOUL 😅
Headbutt striker RKC Waalwijk, Oskar Zawada 🇵🇱 dengan kiper FC Groningen, Etienne Vaessen 🇸🇷
Vaessen langsung mengerang kesakitan pasca kontak lucu ini.pic.twitter.com/ntfz7VAdsu
— MEDIO CLUB ID (@medioclubID) August 18, 2024
Co ciekawe, poszkodowany golkiper stanął poniekąd w obronie Zawady:
– Nie powinienem tak upaść na murawę. Naprawdę nie powinienem tego robić. To były emocje, ale widzieliście, szybko się podniosłem. Pomyślałem sobie wtedy: cholera, co ja zrobiłem. Nawet powiedziałem sędziemu, że nie musi dawać mu czerwonej kartki, ale jednak rzeczywiście wykonał do mnie ruch głową i ostatecznie myślę, że ten kartonik był uzasadniony – powiedział po meczu.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Opowieść o prezesie z politycznego nadania. Historia Radosława Piesiewicza
- LIGA MINUS. KOWAL O FEIO I NIE TYLKO
- Granica wyobraźni przesunięta. Niewiadoma dokonała rzeczy wielkiej [KOMENTARZ]
Fot. Newspix