Oskar Zawada tego lata zamienił Wellington na holenderskie RKC Waalwijk. Napastnik udzielił wywiadu portalowi TVP Sport. Piłkarz porównuje życie i podejście w Nowej Zelandii do Polski. – Jest w nas za dużo spięcia, za dużo kompleksów. To się bierze z przeszłości – wiemy, jaka była nasza historia – mówi piłkarz.
Zawada został pytany o życie i grę w Nowej Zelandii. 28-latek w barwach Wellington grał przez dwa lata. W 42 występach strzelił dwadzieścia dwa gole, był tam prawdziwą gwiazdą.
Jak wspomina grę tam i jak porównuje życie na drugim końcu świata i zestawia z realiami w Polsce? – Nigdy nie będziemy mieli takiego podejścia jak Brazylijczycy, którzy potrafią się cieszyć każdym dniem i tańczyć do obiadu. Albo jak mieszkańcy państw bałkańskich, którzy każdego wieczoru wychodzą na kolację, spędzają czas przy swojej muzyce i go celebrują.
– U nas jest zakorzeniony etos pracy, co jest bardzo dobre, ale bardziej się zamartwiamy pocieszamy tym, jak ktoś ma gorzej. Dużo osób ma jednak bardzo trudno w życiu, stąd takie podejście może się brać. Dlatego staram się jak najmniej oceniać. Lubię jednak poznawać nowe kultury. Mam otwarte oczy, analizuję zachowania innych i staram się z nich czerpać to, co najlepsze. Żyję po swojemu, na własnych zasadach – dodał.
Zawada powiedział także, że marzy mu się występ w reprezentacji Polski. – Uważam, że jak nie masz marzeń i celów – płyniesz statkiem bez mapy. Moim celem jest występ w kadrze i mówiłem o tym rok, dwa lata temu. I dalej do tego dążę, inaczej nie przychodziłbym do Holandii. Wymagania wobec siebie mam duże, wierzę mocno w siebie, pracuję dużo. Sądzę, że wszystko w życiu jest możliwe i tak będę do tego podchodził. Dlatego będę starał się walczyć o powołanie – zakończył.
Zawada ma za sobą debiut w barwach RKC Waalwijk. Jego zespół zebrał baty od PSV, przegrał na wyjeździe aż 1:5. Napastnik zagrał całe spotkanie i zakładał opaskę kapitańską.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Sukces Jagiellonii. W Bodo zebrała mniejsze baty niż Roma
- Real Madryt, przeładowany kalendarz meczów i kłopoty najbogatszych
- Polska lekkoatletyka w Paryżu poniosła klęskę. Ale może taki jest jej poziom?
Fot. Newspix