Reklama

Tomasz Wichniarek: Radzę sobie z hejtem, chociaż jest tego dużo

Antoni Figlewicz

Opracowanie:Antoni Figlewicz

27 lipca 2024, 14:00 • 2 min czytania 1 komentarz

Widzew Łódź rozpoczął sezon od remisu w Mielcu, a dziś zawalczy o punkty z Lechem Poznań. Przed spotkaniem z portalem Goal.pl porozmawiał dyrektor sportowy czerwono-biało-czerwonych, Tomasz Wichniarek, który przyznał, że w pracy spotykają go nerwowe sytuacje, a stres jest nieodłączną częścią funkcjonowania na takim stanowisku.

Tomasz Wichniarek: Radzę sobie z hejtem, chociaż jest tego dużo

Wiadomo, że ze stresem różnie bywa. Prawdziwy stres przeżywają ludzie poważnie chorzy czy rodzice, którzy nie mają jak wyżywić swoich dzieci. Z drugiej strony wiadomo, że nie można żadnej sytuacji ocenić zero-jedynkowo i każdy może oceniać to zjawisko inaczej – powiedział w wywiadzie Wichniarek. – Mogą być przecież także sytuacje związane z różnego rodzaju złośliwościami i szeroko rozumianym hejtem i to też ma wpływ na stres. Chociaż może innej kategorii. Ja też tego doświadczyłem, ale cały czas uczę się od tego odcinać – dodał dyrektor sportowy Widzewa.

Zdaniem Wichniarka bardzo pomocnym w tym zakresie było jedno ze szkoleń podczas kursu na dyrektorów sportowych organizowanego przez PZPN: – Ciekawe było szkolenie z tego, jak radzić sobie ze stresem. Wbrew pozorom, tego w pracy dyrektora sportowego jest bardzo dużo i ten kurs był z mojej perspektywy bardzo cenny – przyznał w rozmowie z Łukaszem Pawlikiem.

Dyrektor sportowy klubu z Łodzi uważa jednak, że o ile krytyka jest częścią tej pracy, o tyle niektórych przejawów hejtu powinniśmy pozbyć się z przestrzeni publicznej: – Wiadomo, że w dzisiejszych czasach takie komentarze może nie tylko każdy napisać, ale i każdy przeczytać. Jeśli to miałoby być skierowane tylko we mnie, to nie mam z tym problemu. Ja sobie z tym poradzę. Nie można jednak działać tak, że rodziny i bliscy są też krzywdzeni przykrymi słowami, bo to jest po prostu chamskie – podsumował wątek Tomasz Wichniarek.

WIĘCEJ NA WESZŁO: 

Fot. Newspix
Reklama

Wolałby pewnie opowiadać komuś głupi sen Davida Beckhama o, dajmy na to, porcelanowych krasnalach, niż relacjonować wyjątkowo nudny remis w meczu o pietruszkę. Ostatecznie i tak lubi i zrobi oba, ale sport to przede wszystkim ciekawe historie. Futbol traktuje jak towar rozrywkowy - jeśli nie budzi emocji, to znaczy, że ktoś tu oszukuje i jego, i siebie. Poza piłką kolarstwo, snooker, tenis ziemny i wszystko, w co w życiu zagrał. Może i nie ma żadnych sportowych sukcesów, ale kiedyś na dniu sąsiada wygrał tekturowego konia. W wolnym czasie głośno fałszuje na ulicy, ale już dawno przestał się tego wstydzić.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Ekstraklasa

“Możemy remis?”, spytało Zagłębie. “Nie możecie”, odpowiedział Raków

Paweł Paczul
122
“Możemy remis?”, spytało Zagłębie. “Nie możecie”, odpowiedział Raków