Nie tak miał zacząć się mecz Śląska Wrocław z wicemistrzami Łotwy. Piłkarze Riga FC od samego początku spotkania wyszli na podopiecznych Jacka Magiery bardzo zmotywowani i szybko objęli prowadzenie.
Po błędzie Mateusza Żukowskiego do siatki Rafała Leszczyńskiego trafił bardzo aktywny od pierwszego gwizdka Ousseynou Niang.
Śląsk stracił gola już w7️⃣. minucie 🚨😦
📺 TV4, Polsat Sport 1
📲 Polsat Box Go#RIGŚLĄ pic.twitter.com/g9ZoK1p0IV
— Polsat Sport (@polsatsport) July 24, 2024
Wicemistrzowie Łotwy prowadzą 1:0, ale wygląda na to, że mają chrapkę na kolejne gole. Są szybcy, agresywni, sprawiają piłkarzom Śląska sporo problemów. Oby wkrótce wrocławianie się otrząsnęli…
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Polska fobia. Gdzie zniknął Musiałowski po odejściu z Liverpoolu?
- Pucharowy tydzień. Czy wygrana Jagiellonii to anomalia czy zapowiedź czegoś fajnego?
- Dała przykład Jagiellonia, jak zwyciężać mamy
Fot. Newspix