Luis de la Fuente to jedno z trenerskich objawień obecnego roku. Wcześniej wykonał świetną pracę z młodzieżowymi ekipami Hiszpanii, teraz potwierdził swoją klasę w seniorskiej ekipie. Wcześniej był mało znanym trenerem w skali europejskiej, teraz po zdobyciu mistrzostwa jest na ustach wszystkich. Selekcjoner Hiszpanów udzielił wywiadu dziennikarzom hiszpańskiej „Marki”.
Reprezentacja Hiszpanii w trakcie turnieju na nowo rozbudziła nadzieje Hiszpanów na mistrzostwo. Czy do piłkarzy i sztabu docierały reakcje kibiców? – Zajmowaliśmy się pracą, Euro, piłką. To była bańka – mówi Luis de la Fuente. – Otrzymaliśmy pewne informacje, ale nie potrafiliśmy ich przełożyć na rzeczywistość. Niezależnie od tego, ile filmów otrzymaliśmy, nie byliśmy świadomi tego, co się dzieje.
Hiszpania jednak musiała się trochę napracować, aby dotrzeć do finału i wygrać trofeum. Co sprawiło, że udało się pokonać wszelkie trudności? – To jest zespół. Tu nie chodzi tylko o atrakcyjną grę, ale o umiejętność rywalizacji. Nie da się nic wygrać bez cierpienia. Jest to nieodłączny element sportu. Jak można nie cierpieć, grając z Niemcami, Francją i Anglią! Są to procesy, które trzeba przejść, aby zostać mistrzem.
Dużo w trakcie turnieju mówiło się o Alvaro Moracie, który czuł się niedoceniany w swoim kraju. Czy były piłkarz Realu Madryt czy Juventusu nadal będzie grać w reprezentacji Hiszpanii? – Mam nadzieję! Mam taką nadzieję i tego chcę – mówił z pełnym przekonaniem trener. – Będzie cieszyć się kolejnym fantastycznym doświadczeniem w Mediolanie. Potrzebujemy go. Jest świetnym piłkarzem. Był źle traktowany, proszę wybaczyć uogólnienie. Jego wielka wartość nie jest doceniana. Jego liczby są na poziomie światowych gwiazd. W innym kraju byłby to punkt odniesienia. Trudno to tutaj zrozumieć. Nie wiem, dlaczego tak jest. Z czasem zrozumiemy jego wielkość.
O czym lub o kim myślał de la Fuente tuż po wygraniu Euro? – O tych, których już nie ma. Zawsze tak jest. O moich rodzicach i bracie.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Zaszło słońce, pojawiła się piłka. Stal i Widzew na remis na inaugurację
- Bukowa zdążyła jeszcze zobaczyć Ekstraklasę. GieKSa wraca do elity [REPORTAŻ]
- Lublin przywitał po 32 latach Ekstraklasę. To miasto zasługuje na wielką piłkę [REPORTAŻ]
Fot. Newspix