Ansu Fati to jeden z bardziej pechowych zawodników w zawodowym futbolu. Gdy młody piłkarz zaczął przekonywać Hansiego Flicka, złapał kolejną kontuzje, która wyeliminuje go z treningów w ważnym momencie.
Fati miał całkiem udane wejście do seniorskiego futbolu, gdy w wieku 17 lat czarował kibiców Barcelony. Zdobył wtedy w całym sezonie 8 bramek i zaliczył asystę. Potem jego kariera nie rozwinęła się tak jak wszyscy się spodziewali. W sezonie 2020/21 z powodu kontuzji był poza grą przez ponad 300 dni, a jak się wyleczył, złapał serię mniejszych urazów, która zatrzymała jego rozwój.
MEDICAL NEWS | In Tuesday’s training session, first team player Ansu Fati suffered a foot injury. He will undergo conservative treatment in Barcelona and his return to training will be determined by his recovery time. pic.twitter.com/jgQoC2PJAx
— FC Barcelona (@FCBarcelona) July 24, 2024
W zeszłym sezonie 21-letni Ansu Fati grał w Brightonie, ale nie zachwycał już nikogo, a liczby miał, delikatnie mówiąc, przeciętne – tylko cztery gole i jedna asysta. Na początku przygotowań Hansi Flick, przyglądał się Fatiemu, licząc, że odbuduje skrzydłowego. Ten jednak w ważnym momencie przygotowań złapał kontuzję, o czym możemy przeczytać w oficjalnym oświadczeniu klubu.
– Podczas wtorkowego treningu zawodnik pierwszej drużyny Ansu Fati doznał kontuzji podeszwy prawej stopy. W Barcelonie będzie leczony zachowawczo, a data jego powrotu do treningów zostanie ustalona po powrocie do zdrowia – możemy przeczytać na stronie internetowej klubu.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Polska fobia. Gdzie zniknął Musiałowski po odejściu z Liverpoolu?
- Mały turniej na wielkiej imprezie. Piłka nożna na igrzyskach w Paryżu
- Rekordowy budżet, kasa z Europy, fani na trybunach. Jak „Jaga” monetyzuje mistrzostwo
Fot. Newspix