Reklama

Jesus Imaz: Moim marzeniem jest gra w Lidze Mistrzów

Radosław Laudański

Opracowanie:Radosław Laudański

23 lipca 2024, 20:02 • 2 min czytania 8 komentarzy

Jesus Imaz po meczu Jagiellonia Białystok – FK Panevėžys w 2. rundzie eliminacji do Ligi Mistrzów udzielił wywiadu redakcji „TVP Sport”. Zdobywca hat-tricka stwierdził, że jego marzeniem jest awans do fazy ligowej Ligi Mistrzów. Mistrz Polski na wyjeździe pokonał mistrza Litwy 4:0.

Jesus Imaz: Moim marzeniem jest gra w Lidze Mistrzów

Podczas rozmowy było widać mnóstwo ekscytacji na twarzy Imaza. Hiszpan stwierdził, że na długo zapamięta ten wieczór i długo pracował na ten dzień. Zdobywca hat-tricka nie spodziewał się również tego, że jego zespół tak łatwo poradzi sobie z rywalem na jego boisku.

Spodziewaliśmy się, że będzie trudniej. Gram dla tego klubu już bardzo długo. Moim marzeniem jest gra w Lidze Mistrzów. Zapamiętam ten dzień na zawsze, ponieważ długo pracowałem na tego hat-tricka. To specjalny moment w mojej karierze. Mamy bardzo dobry wynik, gramy rewanż u siebie i idziemy po awans do kolejnej rundy – powiedział Jesus Imaz po zwycięstwie 4:0 z FK Panevėžys.

Reklama

Trzeba przyznać, że Imaz wypowiedział się w bardziej odważny sposób od swoich kolegów, którzy na pytania o Bodo/Glimt odpowiadali, że jeszcze trzeba rozegrać rewanż. Hiszpan nie boi się marzyć i taka postawa może podobać się kibicom „Jagi”. Zawodnika  bardzo mocno komplementował zasiadający w studio „TVP Sport” trener Dawid Szulczek.

Imaz nie tylko strzelił hat-tricka, ale znakomicie również poruszał się po boisku. Komentowałem finał EURO 2024 i zachowując wszelkie proporcje porównywałem jego poruszanie do Daniego Olmo – ocenił Szulczek.

Jeśli nie wydarzy się jakiś kataklizm, to mistrzowie Polski w 3. rundzie eliminacji Ligi Mistrzów zmierzą się z norweskim Bodo/Glimt. Norwegowie pokonali dziś łotewskie RFS 4:0.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Urodzony w tym samym roku co Theo Hernandez i Lautaro Martinez. Miłośnik wszystkiego co włoskie i nacechowane emocjonalną otoczką. Takowej nie brakuje również w rodzinnym Poznaniu, gdzie od ponad dwudziestu lat obserwuje huśtawkę nastrojów lokalnego społeczeństwa. Zwolennik analitycznego spojrzenia na futbol, wyznający zasadę, że liczby nie kłamią. Podobno uważam, że najistotniejszą cnotą w dziennikarstwie i w życiu jest poznawanie drugiego człowieka, bo sporo można się od niego nauczyć. W wolnych chwilach sporo jeździ na rowerze. Ani minutę nie grał w Football Managera, bo coś musi zostawić sobie na emeryturę.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Komentarze

8 komentarzy

Loading...