Sebastian Bergier żałuje, że nie odszedł ze Śląska Wrocław szybciej. Zdradził to w wywiadzie dla „TVP Sport”, dodając, że osoby z klubu wprowadzały go w błąd
Sebastian Bergier reprezentował barwy Śląska Wrocław od początku swojej kariery. 24-latek nie uczestniczył jednak w sensacyjnym wywalczeniu wicemistrzostwa Polski w poprzednim sezonie, ponieważ uprzednio przeniósł się do pierwszoligowego GKS-u Katowice. W minionym sezonie udało mu się zdobyć 13 bramek i zaliczyć cztery asysty.
Teraz Bergier udzielił wywiadu dla serwisu “TVP Sport”, w którym zdradził, że w Śląsku Wrocław złożono mu obietnice, które nie znalazły pokrycia w rzeczywistości.
– Wydaje mi się, że mogłem szybciej odejść ze Śląska i zejść ligę niżej, by zacząć regularnie grać. Niestety, niepotrzebnie słuchałem niektórych osób w klubie, które powtarzały mi, że klub ma na mnie plan i że wreszcie zacznę grać częściej. Wtedy powinienem postawić na swoim. Dostawałem obietnice, które później niestety nie miały pokrycia w czynach – powiedział.
– Wolałbym usłyszeć prawdę, nawet gdybym miał dowiedzieć się, że klub nie planuje, bym miał zacząć odgrywać istotniejszą rolę w drużynie. Jedyne o co mam żal to to, że nie dostałem tam prawdziwej szansy na pokazanie się. (…) Jedna osoba mówiła, że chciała mnie w drużynie, ale decyzję podjął kto inny. Kolejna osoba twierdziła z kolei, że było odwrotnie – dodał.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Od najdroższej kadry do cięcia kosztów. Co wyjdzie Radomiakowi lepiej?
- Nie może być po staremu. Czy Raków i Papszun wypracują nową formułę?
- Szykuje się domino transferowe wśród napastników czołowych europejskich klubów
Fot. Newspix