Przesądzone jest już to, że Patryk Klimala pożegna się tego lata ze Śląskiem Wrocław. Dyrektor sportowy wicemistrzów Polski, David Balda, zdradził w rozmowie z Canal + Sport, że 25-letni napastnik ma kilka ofert z zagranicy i decyduje obecnie, którą wybrać.
Klimala to zdecydowanie jedna z największych wpadek transferowych poprzedniego sezonu Ekstraklasy. Śląsk sprowadził go w styczniu, niedługo po tym, jak ten zrezygnował z gry w Hapoelu Beer Szewa po ataku Hamasu na Izrael. We Wrocławiu wierzyli, że 25-latek będzie w stanie powalczyć o skład z Erikiem Exposito albo przynajmniej wejść w jego buty, kiedy ten zdecyduje się odejść z klubu po sezonie, więc podpisali z nim kontrakt aż do czerwca 2027 roku. Efekt był jednak taki, że Polak wystąpił w zaledwie 11 ligowych spotkaniach i nie zdobył ani jednej bramki, a jego pudło z Ruchem Chorzów do dziś jest wspominane.
Skończyło się tak, że pod koniec sezonu 25-latek został odsunięty od pierwszego zespołu, a następnie nie wziął udziału w przygotowaniach do nowego sezonu. Teraz na temat obecnej sytuacji napastnika wypowiedział się David Balda. – Sytuacja jest taka, że nie jest członkiem pierwszego zespołu. Patryk ma kilka ofert zagranicznych, więc decyduje teraz, gdzie będzie jego przyszłość w następnym sezonie. Patryk jest rozsądny, więc on też wie, że podaliśmy mu pomocną rękę po tym, co się wydarzyło w Izraelu. Też nie chce nas tutaj jakoś mega wykorzystywać – wyjaśnił dyrektor sportowy Śląska.
– Tutaj bardziej chodzi o to, żeby ta oferta zagraniczna była sensowna i potem się rozstajemy, podajemy sobie rękę i będziemy sobie życzyć powodzenia. Nie sądzę, żeby to było kosztowne dla naszego klubu – dodał.
Śląsk rozpocznie nowy sezon Ekstraklasy już w piątek. Zmierzy się tego dnia na własnym stadionie z Lechią Gdańsk.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Debiutant mistrzem kraju, drugoligowiec zdobywcą pucharu. Czy to się może dobrze skończyć?
- Trudne zadanie Stali. Utrzymać się w dobie kryzysu i to raczej nie finansowego
- Dziewięciu wspaniałych. Baskowie podbili Europę
Fot. Newspix