Reklama

Bellingham: Hiszpania jest niesamowita, ale postaramy się z nią wygrać

Radosław Laudański

Opracowanie:Radosław Laudański

11 lipca 2024, 00:00 • 2 min czytania 7 komentarzy

Reprezentacja Anglii wygrała 2:1 z Holandią i zameldowała się w finale EURO 2024. To wielki dzień dla całego kraju. Ekscytacji z awansu nie kryje gwiazda kadry „Trzech Lwów”, Jude Bellingham.

Bellingham: Hiszpania jest niesamowita, ale postaramy się z nią wygrać

Po meczu udzielił wywiadu dla „ITV Sport”. Zawodnik Realu Madryt bardziej zwracał uwagę na zjednoczenie, ducha drużyny i zwycięstwo niż na sam styl gry, choć tym razem w tym względzie nie można było się do jego zespołu przyczepić.

 

Reklama

Spotkamy się z krytyką, gdy nie gramy dobrze. Ważne jest jednak to, abyśmy zbudowali odporność w trudnych momentach, zjednoczyli się i wygrywali swoje mecze. Chwile, które przeżyliśmy na tym turnieju, są wspaniałe. Zjednoczyły nas jako zespół i sprawiły, że jesteśmy rodziną. Dzięki temu awansowaliśmy do wielkiego finału – mówił w rozmowie z „ITV Sport” Jude Bellingham.

Następnie pomocnik komplementował bohatera dzisiejszego meczu, który zdobył zwycięską bramkę, a także wypowiedział się na temat kadry prowadzonej przez Luisa de la Fuente.

Ollie Watkins wszedł na boisko i perfekcyjnie wykorzystał swoją szansę. Trzymam za niego kciuki. Nie każdy może rozpocząć mecz i wyglądać tak samo dobrze, jak w klubie, a on to zrobi. Nasi rywale wyglądają niesamowicie na tym turnieju. Trzeba to powiedzieć otwarcie, że Hiszpania gra bardzo dobrą piłkę. My jednak usiądziemy, przeanalizujemy ich mecze i zrozumiemy jak grają – podsumował reprezentant Anglii.

W finale EURO 2024 Anglia zmierzy się z Hiszpanią. Spotkanie odbędzie się w najbliższą niedzielę o 21:00 na Stadionie Olimpijskim w Berlinie.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Reklama

Urodzony w tym samym roku co Theo Hernandez i Lautaro Martinez. Miłośnik wszystkiego co włoskie i nacechowane emocjonalną otoczką. Takowej nie brakuje również w rodzinnym Poznaniu, gdzie od ponad dwudziestu lat obserwuje huśtawkę nastrojów lokalnego społeczeństwa. Zwolennik analitycznego spojrzenia na futbol, wyznający zasadę, że liczby nie kłamią. Podobno uważam, że najistotniejszą cnotą w dziennikarstwie i w życiu jest poznawanie drugiego człowieka, bo sporo można się od niego nauczyć. W wolnych chwilach sporo jeździ na rowerze. Ani minutę nie grał w Football Managera, bo coś musi zostawić sobie na emeryturę.

Rozwiń

Najnowsze

1/2

Komentarze

7 komentarzy

Loading...