Zdaniem boliwijskiego portalu „Premiumsportsbo.com” przymierzany do Legii Warszawa Roberto Carlos Fernandez nie trafi do polskiego klubu. Zawodnik był przymierzany na lewe wahadło, okazało się jednak, że nastąpiły pewne komplikacje i wróci do klubu Bolivar, z którego ostatnio był wypożyczony do Rosji.
Roberto Carlos Fernandez brał udział w rozgrywanym na terenie Stanów Zjednoczonych Copa America. Jego reprezentacja zakończyła jednak fazę grupową bez żadnego punktu na koncie, do tego z zatrważającym bilansem bramkowym 1:10.
Mówi się, że na przeszkodzie jego transferu do Legii stanęły formalności. Zawodnik przez udział w turnieju, a także załatwianie spraw wizowych, byłby dostępny zbyt późno dla Legii.
W Boliwii potwierdzono, że na chwilę obecną Roberto Carlos Fernandez wraca do swojego klubu. Legia nie jest dla niego opcją. Jeśli były kontakty, to jeszcze przed Copa America.
— Zbigniew Szulczyk (@ZSzulczyk) July 9, 2024
W zeszłym sezonie Fernandez występował w rosyjskim klubie Baltika, gdzie zaliczył 29 występów w Premier Lidze, zdobył jedną bramkę i zanotował cztery asysty. To piłkarz, który może grać zarówno na pozycji skrzydłowego, jak i wahadłowego. Niewykluczone, że temat transferu do Legii Warszawa upadł przez porozumienie z Rubenem Vinagre, który docelowo ma występować na tej samej pozycji, co Boliwijczyk.
Trudno jednak jednoznacznie wyrokować, jak było naprawdę – możliwe, że każda ze stron dorzuciła swoje pięć groszy. Kontrakt Roberto Carlosa Fernandeza z Bolivarem obowiązuje do grudnia 2024 roku.
WIĘCEJ NA WESZŁO: