Empoli poinformowało, że z klubem pożegnał się dotychczasowy trener Davide Nicola. Jego następcą został Roberto D’Aversa. Zespół z Toskanii w zeszłym sezonie w szczęśliwych okolicznościach utrzymał się lidze. Dotychczasowy szkoleniowiec zdecydował się jednak objąć Cagliari, co sprawiło, że “Azzurri” byli zmuszeni znaleźć jego następcę.
W zeszłym sezonie wydawało się, że Empoli nie ma większych szans na pozostanie w Serie A. Drużynie brakowało jakości, ponadto zespół zaliczył duży falstart. Wszystko zmieniło się po przyjściu człowieka do zadań specjalnych. Davide Nicola po raz kolejny udowodnił, że jest prawdziwym cudotwórcą i w ostatniej kolejce wywalczył z zespołem utrzymanie w Serie A. Wówczas w klubie grali Szymon Żurkowski, Bartosz Bereszyński oraz Sebastian Walukiewicz.
Tylko ostatni z nich w przyszłym sezonie będzie występował w klubie rozgrywającym swoje mecze na Stadio Carlo Castellani. Stopera reprezentacji Polski może czekać jednak trudna kampania, ponieważ jego nowy trener w ostatnim czasie nie miał zbyt dobrej passy.
🎙📸| PRE SEASON PRESS CONFERENCE
Questa mattina nella sala Hospitality del #CarloCastellani #ComputerGrossArena si è svolta la presentazione del Direttore Sportivo Roberto Gemmi e del nuovo tecnico Roberto D’Aversa pic.twitter.com/MbRqtJeXQA
— Empoli Football Club Official (@EmpoliFC) July 8, 2024
Ryzykowny wybór
Wybór nowego trenera Empoli budzi sporo wątpliwości. Roberto D’Aversa w ostatnich latach nie poradził sobie w aż trzech klubach. Od 2021 jego wyniki znacząco się pogorszyły. Najpierw zaliczył nieudany powrót do Parmy, w której wcześniej radził sobie bardzo dobrze. Jego druga kadencja w ekipie “Crociatich” zakończyła się spektakularną klęską, ponieważ zajął ostatnie miejsce w lidze i spuścił zespół do Serie B. Następnie mocno przeciętne rezultaty osiągał w Sampdorii oraz Lecce.
Średnia punktów Roberto D’Aversy w trzech ostatnich miejscach pracy wynosi 0,78. Warto wspomnieć, że jego poprzednik Davide Nicola w żadnym miejscu nie odnosił tak słabych rezultatów.
Nowy szkoleniowiec Empoli podpisał kontrakt do 2026 roku. Zmiana trenera nie jest zbyt optymistyczną wiadomością dla Sebastiana Walukiewicza. Wszystko wskazuje na to, że toskański zespół będzie jednym z głównych kandydatów do spadku z Serie A.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Ulice Dortmundu gonią nazioli i towar. Oto współczesne Niemcy [REPORTAŻ]
- Wasiluk: Euro przestało dawać radość. Za dużo jest meczów nudnych
- Rzuty karne nie są żadną loterią. A Anglicy stali się w nich bliscy mistrzostwa