W ostatnich dniach gorącym tematem w mediach jest Superpuchar Polski. PZPN nie potrafił się dogadać z Jagiellonią i Wisłą Kraków w sprawie jego rozegrania. Ba, pierwotny termin, jaki określił, był o tyle dziwny, że wtedy stadion w Białymstoku jest niedostępny (7 lipca). Wygląda to na kompromitację organizacyjną, która doprowadziła do tego, że nie wiemy, czy ten mecz w ogóle odbędzie się latem.
Polski Związek Piłki Nożnej oficjalnie zostawił sobie czas na znalezienie nowego terminu do zakończenia eliminacji pucharowiczów. Tak na ten temat wypowiedział się dyrektor sportowy mistrza Polski: – Na dzisiaj temat Superpucharu Polski uważamy za zamknięty. Nie wyobrażamy sobie, żeby teraz odbył się przed sezonem ze względu na to, że podpisaliśmy umowę z Żalgirisem Kowno na sparing na naszym stadionie – powiedział Łukasz Masłowski na łamach Meczyki.pl.
I dodał: – Bardzo chcielibyśmy zagrać o ten puchar. Wierzę w to, ale w terminie, który będzie pasował każdej stronie.
Sami czekamy na odpowiedź PZPN-u w tej sprawie. Wysłaliśmy pytania, bo na razie mało kto jest skory do rozmów, dlaczego z Superpucharu robi się zapchajdziurę. I dlaczego wygląda to tak, że związek nie potrafi dogadać się z klubami.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- „Rumunia będzie mistrzem świata”. Dzieci Hagiego wchodzą na scenę
- „Profesorek”. Telewizyjny występ Ralfa Rangnicka, który poruszył lawinę
- „Cruyff rozjechałby w mediach reprezentację Holandii. Szkoda, że Polska pojechała do domu”
- Kolejny „Heimspiel”, czyli Turcy na domowym Euro
- Weszło z Frankfurtu: Ronaldo jak karykatura
Fot. Newspix