Reklama

Kaczmarek: Estetyką gry biją już nas Gruzja i Albania

Kamil Warzocha

Opracowanie:Kamil Warzocha

25 czerwca 2024, 15:58 • 2 min czytania 4 komentarze

Bogusław Kaczmarek od ponad dekady pełni rolę eksperta, bo z pracą trenerską pożegnał się w 2013 roku. Miał okazję doświadczyć realiów reprezentacji w latach 2006-2008, do czego nie raz lubi się odwoływać. Tym razem też to zrobił, ale przede wszystkim pokusił się o ocenę dotychczasowej kadencji selekcjonera Michała Probierza.

Kaczmarek: Estetyką gry biją już nas Gruzja i Albania

74-letni Kaczmarek przyznał na łamach Sport.pl, że jego faworytem był Marek Papszun. Lekko mówiąc, fanem Probierza nie jest: – Kiedy pożegnaliśmy się z socjopatą Santosem, to kandydatem numer jeden na selekcjonera był bezwzględnie Marek Papszun. Ten gość bezwzględnie na to zasłużył. Był dla mnie idealnym kandydatem. Nie mam nic do Probierza, bo to mi ani brat, ani swat, ale admiratorem jego kandydatury nie byłem. I nie wiem, na jakiej zasadzie odbyła się ta elekcja. Niestety żyjemy w takim kraju, w którym wszystko jest możliwe.

I dodał w kontekście zmian poczynionych przez Probierza w meczu z Austrią oraz stylu gry reprezentacji na EURO 2024: – Stara prawda mówi, że jak jest akcja, to musi być reakcja. Jeśli pan się z reakcją spóźni, jeśli pan dokonuje złych wyborów, to jest tak, jak jest i robimy zmiany, które nic nie wnoszą. Przecież nas estetyką gry biją już nie tylko tradycyjnie dobre piłkarsko nacje, ale też Gruzja i Albania, które mają po trzy-cztery miliony obywateli. 

Ale Kaczmarek też uspokaja: – Probierza zostawmy, jest selekcjonerem, stara się, niech ma spokój, niech przygotuje drużynę do meczu z Francją i do Ligi Narodów. Generalnie ja się wczytuję w teksty i w wywiady niektórych pana kolegów i widzę, że u nas od lat jest tak samo, czyli że nie ma nic między wielkością a nicością. Jest próżnia. Po meczu z Holandią trener Probierz był Bogiem, zbawcą i to ubranym w najlepsze garnitury, a teraz, po meczu z Austrią, nawet nie chcę powtarzać słów, jakimi wielu go nazwało. Ja mówię, że ten mecz był źle poprowadzony, że nietrafiony był skład, że złe były decyzje w trakcie gry. Ale naprawdę nie chcę wszystkiego przekreślać, czekam na mecz z Francją i czekam na to, co będzie dalej – w Lidze Narodów i w eliminacjach mistrzostw świata.

CZYTAJ WIĘCEJ:

Reklama

Fot. Newspix

W Weszło od początku 2021 roku. Filolog z licencjatem i magister dziennikarstwa z rocznika 98’. Niespełniony piłkarz i kibic FC Barcelony, który wzorował się na Lionelu Messim. Gracz komputerowy (Fifa i Counter Strike on the top) oraz stały bywalec na siłowni. W przyszłości napisze książkę fabularną i nakręci film krótkometrażowy. Lubi podróżować i znajdować nowe zajawki, na przykład: teatr komedii, gra na gitarze, planszówki. W pracy najbardziej stawia na wywiady, felietony i historie, które wychodzą poza ramy weekendowej piłkarskiej łupanki. Ogląda przede wszystkim Ekstraklasę, a że mieszka we Wrocławiu (choć pochodzi z Chojnowa), najbliżej mu do dolnośląskiego futbolu. Regularnie pojawia się przed kamerami w programach “Liga Minus” i "Weszlopolscy".

Rozwiń

Najnowsze

Polecane

Żenujące i zarazem idealne losowanie polskich siatkarzy. Jakie mamy szanse na półfinał? [ANALIZA]

1
Żenujące i zarazem idealne losowanie polskich siatkarzy. Jakie mamy szanse na półfinał? [ANALIZA]

EURO 2024

Komentarze

4 komentarze

Loading...