Reklama

Kałużny: Najbardziej obawiam się Lewandowskiego w podstawowym składzie

Paweł Wojciechowski

Autor:Paweł Wojciechowski

21 czerwca 2024, 09:24 • 2 min czytania 21 komentarzy

Radosław Kałużny, były reprezentant Polski, w swoich cyklicznych felietonach w formie wywiadu w Przeglądzie Sportowym namawia Michała Probierza do pozostawienia Adama Buksy w pierwszym składzie na Austrię. Jego zdaniem, nie stać nas na rezygnację z gracza w takiej formie. 

Kałużny: Najbardziej obawiam się Lewandowskiego w podstawowym składzie

Na przekór powszechnym opiniom, popularny „Tata” namawia naszego selekcjonera do pozostawienia na ławce wracającego do drużyny po kontuzji kapitana reprezentacji Polski, aby nie popsuć tego, co udało się zbudować w meczu z Holandią.

– Wie pan czego najbardziej się obawiam? Roberta Lewandowskiego w podstawowym składzie. Drużyna bez kapitana zagrała inaczej, a mówiąc wprost lepiej. Nasz zespół naprawdę wyglądał jak zespół. Okazało się, że obecna reprezentacja nie musi wisieć na Lewandowskim. Uważam, że to był najlepszy mecz Polaków od bardzo dawna, co najmniej od kilku lat – stwierdził Kałużny.

Gdyby okazało się, że Robert zajmie miejsce Adama Buksy, który wbił Holendrom gola i był bardzo aktywny, tego nie zrozumiem. Rany, jak on zapie…, to znaczy zasuwał. Weź zrezygnuj z takiego chłopaka. Chyba, że znajdzie się miejsce dla obu. Wierzę w intuicję i mądrość Michała Probierza – dodał były gracz Wisły Kraków i Bayeru Leverkusen.

41-krotny reprezentant Polski przyznał też, że jest pod wrażeniem pracy obecnego selekcjonera, który jego zdaniem powinien pozostać na tym stanowisku nawet w przypadku odpadnięcia z turnieju już po trzech meczach. Przywołując własne wspomnienia z wielkiego turnieju w 2002 roku, zakończył swoją prognozą na mecz z Austrią: – Chciałbym, żeby nasi zagrali jak przeciwko Holandii. Z pomysłem i bez pałowania. Czy to wystarczy do wygranej? Nie mam pojęcia. 

Reklama

WIĘCEJ NA WESZŁO

fot. FotoPyk

Kibic FC Barcelony od kiedy Koeman strzelał gola w finale Pucharu Mistrzów, a rodzice większości ekipy Weszło jeszcze się nawet nie znali. Fan Kobe Bryanta i grubego Ronaldo. W piłce jak i w pozostałych dziedzinach kocha lata 90. (Francja'98 na zawsze w serduszku). Ma urodziny tego dnia co Winston Bogarde, a to, że o tym wspomina, potwierdza słabość do Barcelony i lat 90. Ma też urodziny tego dnia co Deontay Wilder, co nie świadczy o niczym.

Rozwiń

Najnowsze

Polecane

Trzeba to przyznać: Sabalenka była w Nowym Jorku najlepsza na świecie

Kacper Marciniak
1
Trzeba to przyznać: Sabalenka była w Nowym Jorku najlepsza na świecie

EURO 2024

Komentarze

21 komentarzy

Loading...