Reklama

Mamy, co chcieliśmy – przyzwoitość. Ale na punkty to jednak za mało

Paweł Paczul

Autor:Paweł Paczul

16 czerwca 2024, 16:57 • 3 min czytania 143 komentarzy

Bądźmy uczciwi wobec tej drużyny – nie oczekiwaliśmy zbyt wiele, ot, żeby chociaż pograć na tym turnieju godnie i nie dostawać po łbie jak Szkoci z Niemcami. Jeśli chodzi o pierwszy mecz: cóż, zaliczone. Przegraliśmy, ale wstydu nie było.

Mamy, co chcieliśmy – przyzwoitość. Ale na punkty to jednak za mało

Ktoś krzyknie: ale przecież mieliśmy masę szczęścia! Oczywiście, że tak, chyba nikt normalny nie zakładał – i dalej nie zakłada – że w tych trzech meczach nie będziemy potrzebować szczęścia. Skoro obronę mamy, delikatnie mówiąc, nieekskluzywną, to trzeba liczyć na dwa elementy: na szczęście i na Szczęsnego.

Oba w tym spotkaniu nie zawiodły. Wojtek bronił pewnie, nawet jak Salamon zasłonił mu widok i jednocześnie puścił strzał między nogami, to Szczęsny i tak się zebrał. W drugiej połowie wychodził, kiedy trzeba, skracał kąt, łapał, odbijał… Pełen zestaw. Naprawdę – wiele w historii polskiego futbolu zależy od niego.

Jest fantastyczny na mundialu w 2022 roku – wychodzimy z grupy.

Jest słaby (czy jeszcze gorzej) na Euro 2020 albo na mistrzostwach w 2018 – szybciutko odpadamy.

Reklama

Teraz wygląda bardzo dobrze, więc mamy szanse… na co? No właśnie na wspomnianą godność.

Mówiliśmy o szczęściu, bo pewnie, że ono było. Holendrzy pudłowali na potęgę, gdyby byli nieco poważniejsi, wsadziliby nam trzy, cztery, może pięć sztuk. Ale brakowało im dobrze nastawionych celowników, to zresztą nie nasz problem, to – powtórzmy – nasza świadomość, że do przyzwoitości w tym turnieju potrzebujemy litości przeciwnika.

Ostatecznie i tak dwie sztuki wsadzili. Pierwszej można było uniknąć, po co Zalewski wybijał do środka, drugiej też, tam kompletnie zabrakło zdecydowania. Ale – bądźmy szczerzy – gdybyśmy zrobili w tych sytuacjach coś lepiej, to pewnie zabrakłoby ustawienia gdzie indziej. Holandia na turnieju jest dla nas za mocna.

W Lidze Narodów czy meczu towarzyskim możemy się posiłować. Tam gra się o pietruszkę albo o pół pietruszki. Tu o konkrety, więc wiadomo, że Holendrzy podeszli do takiego starcia poważniej (mimo lekceważących wypowiedzi narodu jako takiego).

Nie udała nam się gra w obronie, bo się udać nie mogła. W trójce mamy Salamona, który miał marną wiosnę w Lechu i Bednarka, który w kadrze jest naczelnym elektrykiem. Chcieliśmy się łudzić, że mogli zagrać mecz życia, ale Pazdan z 2016 roku nie zdarza się tak często. Dlatego jest ikoną, historią, bo to wydarzenie, że przeciętny w skali Europy piłkarz może się wnieść na taki poziom.

A co nam się udało? Momentami gra do przodu. Pewnie, że było i pałowanie, ale mieliśmy kilka akcji, kiedy pograliśmy piłką i – to wręcz niesamowite – zamknęliśmy Holendrów na ich połowie. Tak się stało po 10 minutach drugiej części gry. My graliśmy, oni stali. Coś takiego wcześniej mogłoby się dziać przy ich prowadzeniu w meczu towarzyskim – kiedy oni mieliby to starcie już w dupie – a w spotkaniu takiej rangi to jednak wydarzenie.

Reklama

Brakowało wykończenia (tak, im też). Może gdyby Kiwior, może gdyby Świderski… Ale też, właśnie, po co gdybać, skoro Holendrzy mają dłuższą wyliczankę.

A może gdyby zdrowy był… Nie no, zostawmy to.

Zagraliśmy przyzwoicie. Tyle i aż tyle. Zobaczymy jutro, w jakiej formie jest Austria. Znów zagramy z nią z nadziejami i znów – oby – przyzwoicie.

Pamiętajmy, że o to w tej grupie nam przed turniejem chodziło.

Polska – Holandia 1:2

Buksa 16′ – Gakpo 29′ Weghorst 83′

Grupa D

Polska

1
-
2
Zakończone

Holandia

1
Szczęsny
14
Kiwior
4
Salamon
5
Bednarek
5
Zalewski
6
Zieliński
5
Romanczuk
3
Szymański
19
Frankowski
5
Urbański
7
Buksa
1

Zmiany:

icon-swap
Sebastian Szymański
3
Jakub Piotr Moder
icon-swap
Taras Romanczuk
5
Bartosz Slisz
icon-swap
Kacper Urbański
5
Karol Grzegorz Świderski
icon-swap
Piotr Zieliński
6
Jakub Piotrowski
icon-swap
Bartosz Salamon
4
Bartosz Bereszyński

Legenda

yellow-card
Żółta kartka
red-card
Czerwona kartka
yellow-card red-card
Dwie żółte / czerwona kartka
Zdobyte gole
Gole samobójcze
Asysty
Asysty drugiego stopnia
5.0
Ocena meczowa
+
Plus meczu
-
Minus meczu
swap
Zawodnik zmieniony

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Na Weszło pisze głównie o polskiej piłce, na WeszłoTV opowiada też głównie o polskiej piłce, co może być odebrane jako skrajny masochizm, ale cóż poradzić, że bardziej interesują go występy Dadoka niż Haalanda. Zresztą wydaje się to uczciwsze niż recenzowanie jednocześnie – na przykład - pięciu lig świata, bo jeśli ktoś przekonuje, że jest w stanie kontrolować i rzetelnie się wypowiedzieć na tyle tematów, to okłamuje i odbiorców, i siebie. Ponadto unika nadmiaru statystyk, bo niespecjalnie ciekawi go xG, półprzestrzenie czy rajdy progresywne. Nad tymi ostatnimi będzie się w stanie pochylić, gdy ktoś opowie mu o rajdach degresywnych.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Dobra wiadomość dla trenera Kolendowicza. Podstawowy zawodnik wraca do gry

Bartosz Lodko
0
Dobra wiadomość dla trenera Kolendowicza. Podstawowy zawodnik wraca do gry

EURO 2024

Ekstraklasa

Dobra wiadomość dla trenera Kolendowicza. Podstawowy zawodnik wraca do gry

Bartosz Lodko
0
Dobra wiadomość dla trenera Kolendowicza. Podstawowy zawodnik wraca do gry

Komentarze

143 komentarzy

Loading...