Reklama

Lubański: Holendrzy byli pozytywnie zaskoczeni naszą grą

Arek Dobruchowski

Opracowanie:Arek Dobruchowski

16 czerwca 2024, 23:20 • 2 min czytania 5 komentarzy

Reprezentacja Polski w swoim pierwszym meczu na EURO 2024 postawiła twarde warunki Holandii, ale finalnie przegrała 1:2. Włodzimierz Lubański w rozmowie z portalem “sport.pl” wyznał, że oglądał to spotkanie w holenderskiej telewizji i podzielił się tym, co usłyszał od tamtejszych komentatorów nt. naszej gry.

Lubański: Holendrzy byli pozytywnie zaskoczeni naszą grą

Włodzimierz Lubański na co dzień mieszka w Belgii i to tam oglądał ten mecz na holenderskim kanale. – Specjalnie oglądałem mecz w holenderskiej telewizji, żeby posłuchać, co o naszej drużynie będą mówili. Byli pozytywnie zaskoczeni. Podkreślali, że to jest trudny mecz dla Holandii, że grają z niebezpiecznym przeciwnikiem. Doceniali nasze zaangażowanie, a nawet momentami poświęcenie. Widzieli, że to mieliśmy na bardzo wysokim poziomie.

Włodzimierz Lubański był uznawany za jeden z największych talentów polskiej piłki. Wielu ekspertów z tamtych czasów uważa, że gdyby nie poważna kontuzja, to napastnik zrobiłby jeszcze większą karierę, choć, patrząc na jego dorobek, i tak jest on szalenie imponujący. Zdobył z reprezentacją Polski złoty medal na Igrzyskach Olimpijskich w 1972 roku. W Narodowych barwach rozegrał 75 spotkań i strzelił 48 goli.

Jak 77-latek ocenia mecz Polaków z Holandią? – Nie mieliśmy aż takiego dnia, w którym wszystko wychodzi, a trzeba właśnie takiego dnia, żeby pokonać lepszego rywala. Musi być idealna organizacja gry, musi być perfekcyjne podejście do meczu, musi być też troszeczkę szczęścia w kluczowych momentach. My to wszystko mieliśmy, ale jednak nie na maksymalnym pułapie. Natomiast co do szczęścia, to musimy być obiektywni i powiedzieć, że Holendrzy stworzyli dużo więcej dobrych okazji bramkowych i Szczęsny dwa-trzy razy nas uratował. Ale jeszcze raz mówię, że to absolutnie nie dziwi, bo graliśmy z naprawdę bardzo dobrym rywalem.

WIĘCEJ O REPREZENTACJI POLSKI:

Reklama

Fot. Newspix

Entuzjasta młodzieżowego futbolu. Jest na tym punkcie tak walnięty, że woli oglądać Centralną Ligę Juniorów niż Ekstraklasę. Większą frajdę sprawia mu odkrywanie nowych talentów niż obserwowanie cały czas tych samych twarzy, o których mówi się, że są „solidnymi ligowcami”. Twierdzi, że szkolenie dzieci i młodzieży w Polsce z roku na rok się prężnie rozwija, ale niestety w Ekstraklasie dalej są trenerzy, którzy boją się stawiać na zdolnych młodych chłopaków. Aczkolwiek nie samą juniorską piłką człowiek żyje - masowo pochłania również mecze Premier League, a w jego żyłach płynie niebieska krew sympatyka londyńskiej Chelsea.

Rozwiń

Najnowsze

EURO 2024

Komentarze

5 komentarzy

Loading...