Adam Buksa spadł dzisiaj z nieba do piekła. 27-latek zapewnił reprezentacji Polski prowadzenie w meczu z Holandią, lecz to ostatecznie nie wystarczyło, aby zdobyć w tym spotkaniu choćby punkt.
Reprezentacja Polski znakomicie zaczęła mecz z Holandią i już w 16. minucie objęła prowadzenie po golu Adama Buksy. Niestety, później straciliśmy kontrolę nad tym spotkaniem i kwadrans później wyrównał Cody Gakpo, a później, gdy wydawało się, że znów zaczynamy czuć się dobrze, to pod sam koniec dobił nas Wout Weghorst. Ostatecznie przegraliśmy z Holandią 1:2 i nie możemy dopisać sobie żadnego punktu.
Strzelec jedynego gola dla reprezentacji Polski, Adam Buksa, opowiedział o swoich odczuciach po ostatnim gwizdku:
– Holendrzy prowadzili grę, natomiast mieliśmy swoje bardzo dobre sytuacje, również po stracie drugiej bramki. Wielka szkoda, że kończymy ten mecz z zerowym dorobkiem. Na pewno zagraliśmy dobre spotkanie przeciwko bardzo dobremu przeciwnikowi, ale tutaj liczą się punkty. Mimo wszystko nie składamy broni. Mamy przed sobą dwa starcia, w których równie dobrze możemy powalczyć, zdobyć punkty, liczyć się dalej w grze o awans. Walczymy dalej – powiedział dla “TVP Sport”.
– Mam mieszane uczucia. Najpierw była euforia, a teraz mi przykro, że ten mecz przegraliśmy. Muszę ochłonąć i skoncentrować się na regeneracji, bo jeszcze dużo do wygrania – dodał.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Artur Soares Dias posędziuje Polakom i Holendrom. Jaka była jego droga do EURO 2024?
- Paul Hayward: Anglia żyje w zamkniętym kole porażek. Zeszła na ziemię [WYWIAD]
- Jasna strona księżyca. Opowieść o kadrze Leo Beenhakkera
- 10 najważniejszych migawek w historii polskich występów na Euro
- Najszybszy gol w historii nie zatrzymał obrońców tytułu. Włosi wygrywają z Albanią
Fot.Newspix