W czwartek nie mogło zabraknąć tradycyjnej, codziennej konferencji prasowej reprezentacji Polski. Jednym z zawodników, którzy pojawili się na spotkaniu z dziennikarzami, był Tymoteusz Puchacz.
– Też jestem ciekawy swojej przyszłości – odpowiedział dziennikarzowi na początku konferencji prasowej Tymoteusz Puchacz. – Na pewno fajna sprawa dla mnie, że turniej jest w Niemczech. Najbardziej mi się tutaj podoba to, że jest kult kibicowania i trybuny są pełne. Na każdym stadionie jest po kilkadziesiąt tysięcy ludzi. Niemcy są wspaniali, bo kochają piłkę nożną. To jeden z lepszych krajów, w których można zorganizować turniej.
Tymoteusz Puchacz zeszły sezon spędził na wypożyczeniu w Kaiserslautern, gdzie zbierał dobre recenzje. Wraz z końcem sezonu zakończyło się jednak jego wypożyczenie. W mediach pojawiały się informacje, że byłym obrońcą Lecha Poznań zainteresowane są kluby Bundesligi, ale na razie ze słów zawodnika wynika, że jeszcze nic nie jest przesądzone.
W pewnym momencie obrońca reprezentacji dostał zabawne pytanie, czy zabiera głośnik Bluetooth do Hamburga. Było to oczywiście nawiązanie do obecności Puchacza na vlogach “Łączy nas piłka”, gdzie często można go zobaczyć właśnie z przenośnym głośnikiem. – Dużo mnie widać na vlogach, ale nie tylko ja jestem w tej kadrze od atmosfery. Karol [Świderski] tez jest świetny w tym względzie. To jest tak, że jest grupa osób, znająca się trochę dłużej. Dotarliśmy się i jesteśmy więcej niż znajomymi. Widać na vlogach, że się dobrze kumamy i atmosfera jest dobra. Repertuar muzyczny ciągle się zmienia, jest freestyle, zobaczymy, co tam zagram przed meczem.
A co Puchacz myśli o meczu z Holandią?. – Mam nadzieję, że ten mecz będzie wyglądać podobnie do towarzyskich. Styl gry się klaruje, mecz po meczu robimy postęp. Mam nadzieję, że będziemy grali podobną piłkę jak w meczach towarzyskich, czy wcześniej z Walią, Estonią i po prostu wygramy ten mecz.
– Robert wypadł, ale musimy wiedzieć, że nie tylko od niego zależy jak będziemy wyglądać – mówił o absencji kapitana reprezentacji Polski. – Jeśli chodzi o szanse, oczywiście Holendrzy mają dobrych zawodników i potrafią grać w piłkę, ale jeśli spojrzymy na naszych zawodników i ich indywidualną jakość to myślę, że też tworzymy dobry zespół. Tworzymy pakę zawodników, która potrafi grać w piłkę i potrafi grać widowiskowo. Podchodzimy do tego meczu jak do każdego innego. Chcemy go wygrać.
– Jeśli się wygrywa, to atmosfera zawsze jest lepsza. Jest wiele osób, które nie są tu pierwszy raz i dobrze się poznaliśmy. To nie jest tak, że atmosferą da się wygrywać mecze, ale na pewno będzie to łatwiejsze – zakończył Puchacz.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Trela: Całkiem nowa bajka. Jak zestawić atak na Holandię bez Lewandowskiego?
- Raport statystyczny – reprezentanci lig i klubów powołani na Euro
- Rumuński powrót do przeszłości
- Poprawa: Depresja to cichy zabójca. Toczę wojnę w głowie