To był ostatni mecz tego arbitra. Po zakończeniu ćwierćfinału Pucharu Konga, kibice wtargnęli na murawę i brutalnie go pobili, co ostatecznie zakończyło się tragedią.
7 czerwca FC Tanganyika mierzyła się na własnym stadionie z OC Renaissance w ramach ćwierćfinału Pucharu Konga. Przez większość spotkania kibice drużyny gości byli bardzo wrogo nastawieni do arbitra, bowiem ten nie przyznał ich zespołowi rzutu karnego w jednej z sytuacji. Mecz zakończył się remisem, więc to właśnie rzuty karne zadecydowały o zwycięstwie 3:0 drużyny FC Tanganyika. Po ostatnim gwizdku sędzia został zaatakowany przez jednego z kibiców, a gdy próbował uciekać, do ataku dołączyli inni.
Finalnie arbiter został przewieziony do szpitala z poważnymi obrażeniami i trafił na intensywną terapię. Niestety, jak się okazało, mężczyzny nie udało się uratować – hiszpański dziennik “Sport” potwierdził jego śmierć.
🤯 Jet Lee Made in Coupe du Congo 👋
OC Renaissance – FC Tanganyika pic.twitter.com/PsSq4u6fM8
— rdcnews (@lardcnews) June 8, 2024
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Towarzyskie mecze przed Euro. Słowacy gromią, Francuzi tylko remisują
- „Barbarzyńca”. Złoty rok Ronalda Koemana i całego holenderskiego futbolu
- Euforia, łzy i wizyta reprezentantów Polski. Poznaliśmy finalistów Pucharu Tymbarku
Fot.Footdrc