Ansu Fati to jeden z największych talentów, jakie FC Barcelona w ostatnich latach wypuściła ze swojej La Masii. Jego kariera nie potoczyła się jednak tak, jak z początku przewidywano. Po zmianie szkoleniowca w Blaugranie, Fati podejmie jednak, być może po raz ostatni, walkę o skład katalońskiej drużyny, co zapowiedział w wywiadzie dla Mundo Deportivo.
21-letni Fati był kilka lat temu zapowiadany jako nowa perełka barcelońskiej akademii. Podobnie jak Lamine Yamal, Pedri czy Gavi zadebiutował w pierwszej drużynie już jako nastolatek. Początkowe zachwyty jednak spowszedniały, a wraz z pojawieniem się Xaviego na ławce trenerskiej Blaugrany, szans na pojawienie się skrzydłowego w składzie było coraz mniej.
Stąd decyzja reprezentanta Hiszpanii o wypożyczeniu do Brighton latem ubiegłego roku. Był to jednak nie do końca udany ruch. 21-latek Premier League nie podbił, a jego wpływ na zespół był znikomy. Do tego znów męczyły go kontuzje, przez które opuścił ponad dwa miesiące.
W minionej kampanii Fati w trzydziestu meczach strzelił cztery gole i zanotował asystę. Angielski klub nie zdecydował się więc aktywować klauzuli wykupu, a Fati ostatecznie nie został powołany do kadry na Euro.
Piłkarz zamierza teraz wrócić do stolicy Katalonii i przy okazji pojawienia się nowego trenera rozpocząć na nowo swoją przygodę z Blaugraną. – Mój plan jest jasny, chcę odnieść sukces w Barcelonie – powiedział piłkarz w rozmowie z Mundo Deportivo. – Ludzie myślą, że jestem kontuzjowany, ale nic mi nie jest, jestem w 100 procentach gotowy na Barcę w przyszłym sezonie. Spędzam dużo czasu na siłowni, robię wszystko, aby być w doskonałej formie – dodał 21-letni skrzydłowy.
🔵🔴 Ansu Fati: “People think I’m injured but I’m fine, I am 100% ready for Barça next season”.
“I spend a long time in the gym, I’m doing my best to be in excellent shape. I want to succeed at Barcelona”, told @mundodeportivo. pic.twitter.com/TX98L36d6I
— Fabrizio Romano (@FabrizioRomano) June 3, 2024
Pod wodzą Hansiego Flicka wychowanek La Masii zaczyna w Barcelonie od zera. Wciąż nie wiadomo jak będzie wyglądała linia ofensywna u nowego trenera i z czego będzie mógł wybierać niemiecki szkoleniowiec, więc ciężko spekulować o szansach Fatiego na regularną grę. Z pewnością jednak zabraknie miejsca dla Fatiego, jeśli jego forma będzie przypominać tę z Brighton.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Trela: Paradoksy Edina Terzicia. Dlaczego największe kluby nie walczą o trenera finalisty Ligi Mistrzów
- Dobra zabawa Carlo Ancelottiego
- Mentalność Realu Madryt też trzeba było zbudować
- Żądza ponad logiką, czyli Motor wrócił do Ekstraklasy
- Motor Lublin w Ekstraklasie po 32 latach! Gdynia znów we łzach [REPORTAŻ]
Fot. Newspix