Wszystko wskazuje na to, że Hansi Flick będzie trenerem Barcelony w przyszłym sezonie. Na jakie warunki może liczyć niemiecki szkoleniowiec? Media podają, że zgodził się na wiele ustępstw wobec klubu.
W Barcelonie nigdy nie jest spokojnie. Na początku obecnego roku Xavi ogłosił swoje odejście po zakończeniu bieżących rozgrywek. Od tamtego czasu zarząd Dumy Katalonii konsekwentnie próbował namawiać 44-latka do pozostania, aż wreszcie ten się ugiął i ogłoszone zostało, że wypełni swój kontrakt do końca, czyli do czerwca 2025 roku.
Taki stan rzeczy nie przetrwał próby czasu. Załamanie się relacji Xaviego z prezesem klubu Joanem Laportą spowodowało, że ten zaczął przychylniej spoglądać w kierunku Hansiego Flicka, który już od dawna deklarował, że marzy mu się praca w Barcelonie. Miał również odrzucać wszystkie inne propozycje, czekając na właśnie taki moment, jak teraz, bowiem dziś Duma Katalonii oficjalnie poinformowała, że Xavi nie będzie prowadził zespołu w przyszłym sezonie. Wiele wskazuje na to, że jego następcą będzie zatem Hansi Flick.
Na jakich warunkach mógłby dołączyć? Jak podaje kataloński Sport, niemiecki szkoleniowiec wykazał się zrozumieniem wobec sytuacji ekonomicznej klubu i zaakceptował pensję o 30% niższą niż ta, którą miał otrzymać w przyszłym sezonie Xavi. Uzgodnione zostało również, że poza kilkoma niezbędnymi wzmocnieniami, Flick nie będzie wymagający podczas letniego okna transferowego.
Jego kontrakt obowiązywać ma do 2026 roku, choć media podawały uprzednio, że drugi sezon będzie opcjonalny i uzależniony od realizacji celów klubu. Fabrizio Romano donosi, że 59-latek weźmie ze sobą dwóch niemieckich asystentów, którymi będą Toni Tapalović i Marcus Sorg. Pierwszy z nich w latach 2011-2023 był trenerem bramkarzy Bayernu, natomiast drugi od 2016 do 2023 roku pracował w sztabie reprezentacji Niemiec.
▶ FC Barcelona official statementhttps://t.co/yJRoC1n9YS
— FC Barcelona (@FCBarcelona) May 24, 2024
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Siedem wypowiedzi przedstawicieli Lecha Poznań, które fatalnie się zestarzały
- Skoro nie potrójna korona, to może dublet?
- Truskawka na hiszpańskim torcie
Fot.Newspix