W niedawnej rozmowie na potrzeby UEFA Carlo Ancelotti tłumaczył, jak udało mu się zachować motywację po tylu latach trenerskiej kariery. Przyznał też, że w takim klubie jak Real Madryt nie sposób się wypalić.
– Kluczem jest pasja, a nie obsesja. Myślę, że obsesja jest chorobą i, na szczęście, ja nie mam z nią nic wspólnego. U mnie to pasja zwycięża i to ona dalej mnie napędza – mówił Ancelotti cytowany na portalu X przez Madrid Sports.
Włoch utrzymuje, że przyszło mu też pracować w miejscu, które nie pozwala na wypalenie: – Trudno wyjaśnić, co czuje zawodnik, gdy zakłada tę koszulkę. Tak wielka jest historia Realu. Nasi piłkarze czują coś wyjątkowego i to już od pierwszego dnia, gdy znajdą się w drużynie. To właśnie sprawia, że nabieramy energii, której nie ma chyba nigdzie indziej – przekonywał trener Królewskich.
Przed Realem wkrótce kolejna okazja do popisania się iście madrycką siłą przyjaźni – podopieczni Ancelottiego już 1 czerwca zagrają w finale Ligi Mistrzów z Borussią Dortmund.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Historyczny sezon Olympique Lyon. Od zera do bohatera
- Pertkiewicz: Od rewanżu ze Śląskiem czułem, że mistrzostwo naprawdę jest możliwe
- „Mistrzostwo? Dziś mam większy luz”. Spokój Magiery, spokój Śląska
Fot. Newspix