Łukasz Skorupski udzielił obszernego wywiadu dla portalu „WP Sportowe Fakty”. Wypowiedział się między innymi na temat obecnej atmosfery w kadrze i swojej pozycji w układance selekcjonera Michała Probierza.
Skorupski ma za sobą fantastyczny sezon w barwach Bologny. Włoski zespół wywalczył sobie awans do przyszłej edycji Ligi Mistrzów, a swoją cegiełkę dołożył do tego właśnie 33-latek, który w tej kampanii rozegrał 34 spotkania, wpuścił 29 goli i zachował aż 15 czystych kont. Czy to wystarczy, aby zasłużyć na miejsce w reprezentacyjnej bramce?
Skorupski porozmawiał między innymi o zbliżających się mistrzostwach z portalem “WP Sportowe Fakty”. Przyznał w rozmowie, że w kadrze nie przeszkadza mu bycie numerem dwa, ponieważ jeździ na zgrupowania z patriotycznego obowiązku:
– Zawsze walczę, żeby być numerem 1. Wiadomo, teraz Wojtek nim jest. Każdy wie, jak broni w Juve i w reprezentacji. Miał też bardzo dobre mistrzostwa świata w Katarze. Jeżeli chodzi o mnie – w kadrze nigdy nie zawiodłem. Zawsze pokazywałem, że jestem gotowy i nie odpuszczałem. A nie jest łatwo być drugim bramkarzem, gdy masz swoje lata i w klubie jednak coś znaczysz. (…) Chciałbym regularnie występować w reprezentacji, ale łatwiej zaakceptować mi rolę zmiennika w kadrze niż w klubie. Jestem Polakiem i robię to dla Polski. Jeżdżę na zgrupowania dla orzełka, jestem patriotą. Dla kraju zrobię wszystko i zawsze chcę pomóc reprezentacji.
Odniósł się także do zmian, które zaszły w reprezentacji, odkąd Fernando Santosa zmienił na stanowisku selekcjonera Michał Probierz:
– Bardzo pozytywnie to wygląda, odkąd jest Michał Probierz. Wrócił polski charakter do szatni. Trenerzy mówią po polsku i to już powoduje, że jest inaczej. Dużo jednak zależy od osobowości człowieka. Dostaliśmy się na Euro z miejsca, w którym się znaleźliśmy. To też nie było łatwe. Jest teraz pozytywnie, wróciła atmosfera, wszyscy się dogadują. Pogadałem z „Lewym” w cztery oczy, jak prawdziwi faceci, po męsku. I jest okej. Niech tak zostanie. Sprawa jest odkręcona, dogadaliśmy się.
– Najlepszy piłkarz przeciwko któremu grałeś?
– Ibrahimović. Charakterniak. Po tym, jak obroniłem mu karnego, podszedł lekko wkurzony, mówi: Cazzo, bravo!Co wyniósł z szatni Romy, jak znalazł się w Lidze Mistrzów, o rozmowie z „Lewym”. Łukasz Skorpuski:https://t.co/bFlVcATmN8
— Mateusz Skwierawski (@MSkwierawski) May 23, 2024
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Niepokonany Bayer mogła zatrzymać tylko Bogini
- Hit godny finału Mistrzostw Europy
- Powrót króla. Zwycięstwo rozsądku
Fot. Newspix