Reklama

Coutinho wróci do Brazylii?

Patryk Stec

Opracowanie:Patryk Stec

16 maja 2024, 18:22 • 2 min czytania 1 komentarz

Kariera Philippe’a Coutinho zdecydowanie nie rozwinęła się tak, jak wielu fanów piłki nożnej się spodziewało. Teraz Brazylijczyk może wrócić do ojczyzny.

Coutinho wróci do Brazylii?

Pierwszym klubem Coutinho w Europie był włoski Inter. W międzyczasie trafił na wypożyczenie do Espanyolu, a potem w 2013 roku wylądował w Liverpoolu, gdzie jego talent eksplodował. 5 lat później został kupiony przez Barcelonę za 135 milionów euro. W Katalonii Brazylijczyk jednak kompletnie zawiódł. Był wypożyczany do Bayernu, potem do Aston Villi, która ostatecznie kupiła go za 20 milionów euro. Tam jednak też nie osiadł na dłużej i w zeszłym roku trafił do katarskiego Al-Duhail.

W lutym mówiło się, że Coutinho może przejść do Corinthians. Teraz plotki o powrocie do Brazylii znowu się nasiliły. Tym razem TNT Sports Brasil informuje, że chodzi o Vasco da Gama – klub, w którym się wychował. Mowa o kwocie 6 milionów dolarów.

Jeszcze nie tak dawno spekulowano o tym, że Brazylijczyk znowu będzie miał okazję zagrać w jednej drużynie z Leo Messim w Interze Miami. Teraz plotkuje się już tylko o powrocie do ojczyzny. Jedno jest pewne, Phillipe Coutinho to z pewnością jedna z większych pomyłek transferowych, nie tylko w historii FC Barcelony, szczególnie gdy weźmiemy pod uwagę kwotę transferu.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Reklama

Fot. Newspix

Od dziecka fan Realu Madryt i hiszpańskiej piłki, ale nieobce są mu realia klubów z niższych lig. Dużą część wolnego czasu spędza na czytaniu książek o służbach specjalnych, polityce i grze w Football Managera. Ma licencję UEFA C, więc ma papier na używanie słów "tercja", "baza" i "półprzestrzeń".

Rozwiń

Najnowsze

1/8

Luis de la Fuente: Wynik był mylący, bo mogło się skończyć 8 lub 9:1

Radosław Laudański
1
Luis de la Fuente: Wynik był mylący, bo mogło się skończyć 8 lub 9:1

Piłka nożna

1/8

Luis de la Fuente: Wynik był mylący, bo mogło się skończyć 8 lub 9:1

Radosław Laudański
1
Luis de la Fuente: Wynik był mylący, bo mogło się skończyć 8 lub 9:1

Komentarze

1 komentarz

Loading...