Petteri Forsell kilka tygodni temu wrócił do Polski i ponownie reprezentuje barwy Korony Kielce. W rozmowie z TVP Sport fiński pomocnik porównał futbolowe realia w naszym kraju do tych w swojej ojczyźnie.
– Od strony marketingowej w Finlandii jest coraz lepiej. Kluby bardziej starają się przyciągnąć ludzi na trybuny. Chcą, żeby kibice bardziej interesowali się piłką, zabierali na mecze swoich znajomych. Tak było na przykład w Interze Turku. Ale z drugiej strony, fińska piłka jest po prostu… nudna. Ludzie się nudzą, oglądając mecze i widząc cały czas tą samą taktykę. Nie dziwi mnie, że bardziej interesuje ich hokej – tam trenerzy pozwalają zawodnikom na więcej i umieją korzystać z ich umiejętności. Ale w piłce nożnej często trzymają się sztywnej taktyki. To główna rzecz, która moim zdaniem powinna się zmienić – uważa Forsell.
Znalazł też różnicę na korzyść Finlandii. – Wydaje mi się, że trochę łatwiej przyjmujemy zagranicznych piłkarzy. Szybko pomagamy im się zaaklimatyzować, bo pozwalamy im być sobą. Oczywiście oni też muszą szanować naszą kulturę, ale niczego im nie narzucamy. W Polsce kiedyś wyglądało to inaczej, ale teraz jest już lepiej pod tym względem. Oczywiście, nie czułem takiego problemu w Stali ani za pierwszym razem w Koronie. Znam też już dobrze polską kulturę, wasze podejście i wiem, czego ode mnie oczekujecie – zapewnił.
33-letni Forsell po powrocie do Kielc zaliczył na razie trzy wejścia z ławki rezerwowych, dające łącznie godzinę gry. Ogółem w Ekstraklasie jako zawodnik Miedzi Legnica, Stali Mielec i Korony uzbierał 80 meczów, w których zdobył 18 bramek i dołożył 6 asyst.
CZYTAJ WIĘCEJ:
- Mateusz Mak: Od razu mówiłem w Katowicach, że jeszcze chcę wrócić do Ekstraklasy
- PZPN i kluby pracują nad przepisem o młodzieżowcu. Znamy szczegóły nowej propozycji
- Prezes nie płaci i myli ludzi. W bramce może stanąć syn sponsora. Witamy w Bielsku!
- Grabowski: Dużo ludzi chce Lechię skrzywdzić. W Ekstraklasie będziemy silni
Fot. Newspix