Reklama

Od Lechii do Lecha. Niels Frederiksen nowym trenerem Lecha Poznań

Bartek Wylęgała

Autor:Bartek Wylęgała

08 maja 2024, 17:59 • 3 min czytania 5 komentarzy

Lech Poznań będzie miał nowego trenera! Niels Frederiksen wreszcie wraca z niemal dwuletniej przerwy od futbolu i spróbuje w przyszłym sezonie zagrać o mistrzostwo Polski. To nie jest jednak pierwszy kontakt tego fachowca z naszym krajem – choć nie wszystkie jego wspomnienia w tym temacie są pozytywne.

Od Lechii do Lecha. Niels Frederiksen nowym trenerem Lecha Poznań

1 – tytuł zdobyty przed Frederiksena w karierze

Raz w karierze udało się zdobyć Nielsowi Frederiksenowi jakikolwiek tytuł. Trzeba jednak przyznać, że zrobił to w imponującym stylu. Broendby IF, które prowadził w sezonie 2020/21, było uśpionym gigantem. Klubem ze stolicy, który jednak wiecznie spoczywa w cieniu bogatszego FC Kopenhaga.

Od szesnastu lat puchar mistrzowski kibice Broendby widzieli najwyżej wtedy, gdy zerknęli za okno i akurat trwała parada bogatszego rywala. Aż tu nagle pojawił się Frederkisen. Jasne, odpadł wtedy z krajowego pucharu po porażce z drugoligowcem, ale fani wolą mu raczej pamiętać 11. mistrzowski laur w historii klubu. Wykręcił średnią 2,05 punktu na mecz.

Znienawidzona FC Kopenhaga? Mogła oglądać tylko Broendby, które względem niej zgromadziło na koniec 10 punktów przewagi. Był to pierwszy tytuł dla ekipy z przedmieść Kopenhagi od 16 lat i dopiero trzeci w XXI wieku.

Reklama

20 – lat w momencie rozpoczęcia kariery trenerskiej

Dziś nikogo już nie dziwią menedżerzy, którzy całą karierę zawodową łączą z treningiem. Nagelsmann czy Tuchel – wiemy, kopał w czwartoligowcu, ale ciężko nazwać to karierą, podobnie jak w przypadku Edina Terzicia. Alternatywną drogą rozwoju jest najpierw spędzić na boisku lata jako piłkarz, a dopiero gdzieś później znaleźć czas na przekwalifikowanie.

Nawet obecnie ta druga opcja cieszy się większą popularnością, a co dopiero 33 lata temu. Wtedy właśnie 20-letni Frederiksen zdecydował, że całkowicie poświęci się karierze szkoleniowca. Swoją drogę, która ostatecznie zawiodła go aż do Poznania, zaczynał w akademii lokalnego Boldklubben 1913.

Gdzieś w międzyczasie zdobył jeszcze tytuł magistra ekonomii na Uniwersytecie Południowej Danii, ale nikt nie miał wątpliwości, że etat dyrektora operacyjnego w banku jest wyłącznie sposobem na utrzymanie, nim zaczną pojawiać się poważne oferty z duńskiej ekstraklasy. I tak się właśnie stało, choć na pierwszą ofertę z poważnego klubu musiał czekać aż do 39. roku życia. Właśnie wtedy przejął Lyngby BK, gdzie trzy lata wcześniej pracował z zespołem do lat 19.

5 – udziałów w eliminacjach do europejskich pucharów

Sporo tutaj polskich akcentów. Największym sukcesem w Europie pozostaje dla Frederiksena kampania w sezonie 2013/14 z Esbjerg fB. Menedżer doszedł wtedy ze swoimi podopiecznymi aż do 1/16 finał fazy pucharowej Ligi Europy. Pomagał mu w tym m.in. Mikkel Maigaard, dziś grający dla Cracovii. Odpadł dopiero w starciu z Fiorentiną

Kolejny rok już nie był tak udany – marzenia Duńczyków zakończył Łukasz Surma, który dał wówczas remis Ruchowi Chorzów. Ostatecznie “Niebiescy” wyeliminowali Esbjerg ze względu na zasadę bramek zdobytych na wyjeździe. Trochę lepiej było w 2019 roku, kiedy zdołał odprawić z eliminacji drużynę Lechii Gdańsk – chociaż pierwszy mecz przegrał 1:2.

Po sezonie mistrzowskim z Broendby pojawiły się wreszcie eliminacje do Ligi Mistrzów. Trzeba jednak przyznać, że były one wyjątkowo nieudane, bo najpierw Duńczycy odpadli z nich po porażce z RB Salzburg, a następnie nie wygrali ani jednego meczu we względnie prostej grupie w Lidze Europy. Rywalizując ze Spartą Praga, Olympikiem Lyon i Glasgow Rangers nowy szkoleniowiec Lech dwukrotnie zremisował: z Czechami i ze Szkotami.

Reklama

Sprawdź, ile możesz wygrać w Lotto! Aktualne kumulacje znajdziecie na www.lotto.pl!

Więcej na Weszło:

Fot. Newspix

Nie Real, nie Barcelona, a Jordan-Sum Zakliczyn. Szczerze wierzy, że na około stumiejscowy stadion z atrakcyjnym dojazdem zawita jeszcze kiedyś Puchar Mistrzów. Do tego czasu pozostaje mu oglądanie hiszpańskiej i portugalskiej piłki. Czasem lubi także dietę wzbogacić o sporty walki, a numerowane gale UFC są dla niego świętem porównywalnym z Wielkanocą. Gdyby mógł, to powiesiłby nad łóżkiem plakat Seana Stricklanda, ale najpierw musi wymyśleć jak wytłumaczy się z tego znajomym.

Rozwiń

Najnowsze

Boks

Pięściarze dali radę, transmisja nie. “Niestety, ten DAZN to wielki shit”

Błażej Gołębiewski
5
Pięściarze dali radę, transmisja nie. “Niestety, ten DAZN to wielki shit”
Boks

Olbrzym nie dogonił króliczka. Usyk ponownie pokonał Fury’ego!

Szymon Szczepanik
15
Olbrzym nie dogonił króliczka. Usyk ponownie pokonał Fury’ego!

Ekstraklasa

Boks

Pięściarze dali radę, transmisja nie. “Niestety, ten DAZN to wielki shit”

Błażej Gołębiewski
5
Pięściarze dali radę, transmisja nie. “Niestety, ten DAZN to wielki shit”
Boks

Olbrzym nie dogonił króliczka. Usyk ponownie pokonał Fury’ego!

Szymon Szczepanik
15
Olbrzym nie dogonił króliczka. Usyk ponownie pokonał Fury’ego!

Komentarze

5 komentarzy

Loading...