Lechia Gdańsk jest malutki krok od awansu do Ekstraklasy, ale na świętowanie przyjdzie jeszcze czas. W niedzielę „biało-zieloni” wygrali pewnie 3:0 z GKS-em Tychy i żeby cieszyć się już z wywalczenia bezpośredniej promocji na najwyższym poziom rozgrywkowy, GKS Katowice nie mógł wygrać w tej kolejce ze Stalą Rzeszów. GieKSa nie tylko zwyciężyła, ale zdemolowała rywala aż 8:0!
Podopieczni Rafała Góraka na prowadzenie wyszli już… w 30. sekundzie meczu. Od razu pierwszą akcję precyzyjnym, sytuacyjnym strzałem zza szesnastki zakończył wypożyczony z Lecha Poznań, Antoni Kozubal. GieKSa świetnie weszła w ten mecz i szybko zdobywała kolejne bramki. Wystarczy tylko zaznaczyć, że już w 27. minucie tego spotkania na tablicy wyników widniał rezultat 5:0 dla gospodarzy!
Antoni Kozubal na 1:0! #KATSTA 1:0
📷 Gole, skróty i akcje z boisk F1L na https://t.co/blFKZmBbzg -> https://t.co/YLKi5VkuMV pic.twitter.com/7E8k322p0Q
— Fortuna 1 Liga (@_1liga_) May 4, 2024
Mateusz Mak show
Mateusz Mak ostatniego gola na pierwszoligowych boiskach zdobył 25 listopada w starciu z Wisłą Kraków. W niedzielny wieczór napastnik się odblokował, a jak już zaczął strzelać to nałogowo i w bardzo dobrym tempie. Skompletował klasycznego hat-tricka w niespełna kwadrans.
GKS Katowice i już 3:0! 👏
📷 Gole, skróty i akcje z boisk F1L na https://t.co/blFKZmBbzg -> https://t.co/YLKi5VkuMV pic.twitter.com/N8KCyxs8cr
— Fortuna 1 Liga (@_1liga_) May 4, 2024
PIĘĆ DO ZERA! #KATSTA 5:0! ✋
📷 Gole, skróty i akcje z boisk F1L na https://t.co/blFKZmBbzg -> https://t.co/YLKi5VkuMV pic.twitter.com/dIFFLbvKw2
— Fortuna 1 Liga (@_1liga_) May 4, 2024
Wcześniej na listę strzelców wpisał się również Sebastian Bergier, który pewnie wykończył akcję uderzeniem z okolic jedenastego metra. Były zawodnik Śląsk Wrocław ma już na swoim koncie 13 ligowych trafień i obecnie plasuje się na czwartej pozycji w klasyfikacji najlepszych strzelców ligi. Do lidera Angela Rodado traci trzy bramki.
Do przerwy GKS Katowice prowadziło 5:0, a żeby tego było mało to w końcówce pierwszej odsłony spotkania czerwoną kartkę zobaczył Kamil Kościelny. I Stal Rzeszów nie dość, że wysoko przegrywała, to jeszcze była zmuszona grać całą drugą połowę o jednego zawodnika mniej.
Po zmianie stron GieKSa już tak zaciekle nie dążyła do kolejnych trafień, ale te i tak się jeszcze pojawiły. I to nie byle jakiej urody, Jeszcze przy uderzeniu Repki po drodze był rykoszet, ale gol Mateusz Marca to prawdziwe cudeńko. Zdjął pajęczynę! Ostatnią bramkę w tym spotkaniu zdobył zmiennik Jakub Arak, który w 87. minucie z kilku metrów dobił strzał kolegi.
Czy to było najwyższe zwycięstwo GKS-u Katowice w historii? Nie, gdyż 7 czerwca 2006 roku katowiczanie wygrali 9:0 z Szombierkami Bytom w IV lidze. Z kolei jeśli chodzi o najwyższy wynik w historii rozgrywek I ligi, to padł on w 2007 roku i wtedy Śląsk Wrocław rozgromił Motor Lublin 10:1. Dziewięć goli różnicy było również w spotkaniu Podbeskidzie Bielsko-Biała – Tur Turek (9:0), który odbył się dwa lata później,
Lechia Gdańsk zajmuje pierwsze miejsce w I lidze i na trzy kolejki przed końcem sezonu ma dziewięć punktów przewagi nad trzecim GKS-em Katowice. „Biało-zieloni” mają lepszy bilans meczów bezpośrednich, więc dlaczego jeszcze nie są pewni awansu? Z uwagi na jeden wariant – gdy na koniec rozgrywek Lechia, Arka i GKS będą mieli na swoim koncie tyle samo punktów, to o pozycji w tabeli zadecyduje tzw. mała tabela, a w niej lepiej wypadają katowiczanie i Arkowcy. Z tym że ci drudzy muszą jeszcze pokonać rywala w derbach Trójmiasta, które odbędą się 19 maja w Gdańsku.
GKS Katowice – Stal Rzeszów 8:0 (5:0)
A. Kozubal 1′, S. Bergier 12′, M. Mak 14′, 25′, 27′, O. Repka 63′, M. Marzec 75′, J. Arak 87′
Czerwona kartka: K. Kościelny 44′
WIĘCEJ O I LIDZE:
- Trenował w Legii, teraz jest wielką nadzieją Lecha. „Rozumie grę lepiej od Linettego”
- Nowy właściciel Arki: Klub ma „zdrowe” zadłużenie
- Wszystkie twarze Alvaro Ratona
Fot. Newspix