Wisła Kraków może i wyszarpała zwycięstwo w ostatniej sekundzie regulaminowego czasu gry, ale trzeba także przyznać, że na nie zdecydowanie zasługiwała.
Dlatego raczej nikogo niz dziwi treść rozmowy wychowawczej, jakiej udzielił sympatycy “Portowców” zawodnikom Pogoni.
– Ile można? Ile razy mamy mówić, że nic się nie stało? Mój ojciec mówił i mój dziadek. W ch** się dziś stało. Z kim wy dziś przegraliście? Z Wisłą? Z szóstą drużyną w I lidze? Co jeszcze przegracie? – przytoczył słowa ultrasów Samuel Szczygielski.
To był czwarty przegrany finał Pucharu Polski w historii ekipy z województwa zachodniopomorskiego.
Grobowa atmosfera. Kibice Pogoni Szczecin do piłkarzy:
„Ile można? Ile razy mamy mówić, że nic się nie stało? Mój ojciec mówił i mój dziadek. Wch*j się dziś stało! Z kim wy dziś przegraliście? Z Wisłą? Z 6. drużyną w 1. lidze? Co jeszcze przegracie?” pic.twitter.com/uD0NZUgG9A
— Samuel Szczygielski (@SamSzczygielski) May 2, 2024
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Cracovia – Robin Hood polskiej piłki
- Jens Gustafsson: Pogoń gra tak, jak pragną nasi kibice [WYWIAD]
- Sztuka grania na nosie elicie. Triumfatorzy Pucharu Polski spoza Ekstraklasy
Fot.Newspix