Pogoń Szczecin nie ma prawa być zadowolona przebiegiem finału. Dała sobie wyrwać zwycięstwo w ostatniej sekundzie. Jarosław Mroczek, prezes “Portowców”, zdecydował się obwinić po wszystkim… sędziów.
Trzeba jednak przyznać, że kilka kontrowersji się pojawiło. Choćby w ostatniej akcji regulaminowego czasu gry, która zakończyła się golem, golkiper Wisły przesunął futbolówkę o kilka metrów w stosunku do miejsca, w którym nastąpił faul. Pojawiają się także opinie, według których Pogoń powinna otrzymać rzut karny w dogrywce.
Jarosław Mroczek po zakończonej rywalizacji nie przebierał w słowach: – Raz już sędzia Kwiatkowski nas przepraszał. Teraz takich przeprosin nie oczekuję. Razem z sędzią Frankowskim niech udadzą się na emeryturę, niepłatną.
Raz już sędzia Kwiatkowski nas przepraszał. Teraz takich przeprosin nie oczekuję. Razem z sędzią Frankowskim niech udadzą się na emeryturę, niepłatną.
— Jaroslaw Mroczek (@j_mroczek) May 2, 2024
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Cracovia – Robin Hood polskiej piłki
- Jens Gustafsson: Pogoń gra tak, jak pragną nasi kibice [WYWIAD]
- Sztuka grania na nosie elicie. Triumfatorzy Pucharu Polski spoza Ekstraklasy
Fot.Newspix