Piątek z Ekstraklasą, a w nim jako przystawkę dostaniemy pojedynek dwóch drużyn z dolnej części w tabeli, a zwycięzca spotkania Piast – Warta będzie mógł czuć się już raczej bezpieczny, jeśli chodzi o zachowanie miejsca na najwyższym poziomie ligowym w tym sezonie. Mecz numer 2 to z kolei danie główne, na które już zacieramy ręce. Zmierzy się w nim lider, Jagiellonia Białystok z inną drużyną ścisłej czołówki, która wciąż bije się o ligowe podium, czyli Pogonią Szczecin. Zapraszamy na naszą relację LIVE!
–
Fajnie, że możemy żegnać się w takiej atmosferze. Dziś wieczorem wygrał futbol na "tak".
Jagiellonia mogła właściwie przyklepać mistrzostwo Polski, ale to jeszcze nie dziś.
Oby się tylko nie okazało, że to pudło Marczuka będzie miało większe konsekwencje.
A my się żegnamy - miłego wieczoru!
KONIEC MECZU 2:2
Mamy remis! W meczu kolejki, który oglądało się naprawdę świetnie, Jagiellonia i Pogoń podzieliły się punktami. Trudno powiedzieć, kto bardziej zasłużył na zwycięstwo, ale w końcówce na pewno wszystko mogło obrócić się na korzyść gospodarzy, gdyby tylko Marczuk strzelił gola.
MARCZUK ZMARNOWAŁ DWUSTOPROCENTOWĄ OKAZJĘ W OSTATNIEJ AKCJI MECZU! CO ON ZROBIŁ?
Ładnie nawinął obrońców Pogoni, zszedł na lewą nogę i miał prosty wybór: albo pokonać bramkarza, albo podać do kolegi. Skrzydłowy gospodarzy zepsuł to i od razu się załamał, a może po prostu dalej nie dowierza.
Świetnie podsumował piłkarzy rezerwowych Jagiellonii Wojciech Jagoda:
"Wyglądają tak, jakby wrócili z wesela na mecz na siódmym poziomie rozgrywkowym"
Jagiellonia z ładną wymianą piłki w środku boiska, ale co z tego? Brakuje już sił, żeby stworzyć sensowną akcję pod bramką Pogoni, a rezerwowi piłkarze nie wprowadzili efektu "wow".
Wygląda na to, że będziemy mieli remis...
Czy to miało być dośrodkowanie? Oj, Kamil, to akurat było słabiutkie.
Ale nie będziemy się czepiać, bo właśnie po Grosickim idealnie widać, ile sił w ten mecz włożyli już piłkarze po obu stronach.
Fajna wycieczka Wdowika, który przebiegł pół boiska i znalazł w polu karnym Imaza, ale Hiszpan został wypchnięty poza światło bramki i nic nie miał z akcji ofensywnej.
Widać po gospodarzach, że są trochę zmęczeni. Wdowik miał tylko dwie opcje do zagrania przed polem karnym Pogoni.
W ostatnich minutach jednym i drugim brakuje trochę zimnej krwi. Jest walka, wynik może obrócić się w każdą stronę, ale nie ma dokładności na boisku. Szczególnie po Jagiellonii spodziewaliśmy się, że będzie ją miała.
Może to się zmieni w ostatnich 15 minutach. Tutaj nawet przypadek może zadecydować o wszystkim.
Gol Koulourisa, ale ze spalonego. A zatem ten zewniaczek Grosickiego musi pozostać w sferze zagrań "niedoszłych".
Znowu Jagiellonia w natarciu! Piękna akcja Pululu z Nene, ale pomocnik gospodarzy trochę zwlekał ze strzałem i dał się zabklokować. A wystarczyło nawinąć, zamarkować...
2:2, POGOŃ WYRÓWNUJE
Pogoń wraca! Wykorzystała zamieszanie przy rzucie rożnym, gdy piłka dość przypadkowo spadła na nogę Borgesa. Ale czy ktoś będzie o tym pamiętał? Piłkarze Jagiellonii trochę zastygli, myśląc chyba, że sędzia odgwiżdże faul na Dieguezie, którego być przecież nie mogło.
Ależ Jagiellonia zmarnowała teraz okazję! Nene świetnie dostarczył piłkę w pole karne, tam Marczuk przytomnie zagrał do Hansena, ale ten... ach, chyba sam nie wiedział, co chce z nią zrobić. Niby zagrał piętką, ale tak naprawdę skiksował.
Widać po Pogoni, że odsłania więcej miejsca na własnej połowie. To może być kluczowe dla rozstrzygnięcia tego meczu.
Biczachczjan ze sprytnym strzałem przy słupku, ale kapitalnie wybronił go Alomerović!
Zaczynamy drugą połowę. Pogoń musi odrabiać straty, jeśli chce liczyć się jeszcze w walce o mistrzostwo. Trudne to zadanie, ale przecież nie niemożliwe.
GOL DLA JAGIELLONII!
45. minuta i mamy bramkę na 2:1! Imaz wcisnął głową piłkę nad rękoma Cojocaru, po tym jak został obsłużony fantastycznym dośrodkowaniem Wdowika.
Gol do szatni. Nie tak Pogoń chciała zejść na przerwę...
Marczuk z zejściem ze skrzydła i strzałem lewą nogą, ale obok bramki. Na razie, poza kilkoma zagraniami, przeciętny mecz tego piłkarza. Zdecydowanie lepiej wygląda Hansen.
Ależ Hansen założył siatkę Wahlqvistowi! Piękny highlight.
Koulouris miał dobrą okazję, ale nie wyciągnął z niej tyle, ile mógł. Jagiellonia trochę zaspała w defensywie i można było uniknąć zagrożenia, ale, jak widać, oba zespoły na tyłach nie są dzisiaj najmocniejsze na świecie.
Mała przepychanka między Wahlqvistem a Imazem. Panowie powiedzieli sobie kilka ostrów słów, ale sędzia Marciniak tym razem nie musiał wyciągać żółtych kartek. Przy takiej temperaturze meczu to może jednak się zmienić. Zobaczymy.
1:1!
Świetna akcja Jagiellonii i gol! Nene z łatwością ograł Borgesa w polu karnym, a potem ładnie wystawił piłkę Pululu, który delikatną pasóweczką znalazł miejsce obok Cojocaru.
Mamy status quo, ale dzieje się. Tu pachnie bramką właściwie co chwilę!
0:1!
Pogoń z bramką! Błyskawiczna kontra skończona kapitalnym wykończeniem Grosickiego. Kapitalnym, bo Polak czekał, czekał i czekał, aż w starciu z bramkarzem postanowił go zadziurować delikatnym strzałem.
Brawa też dla Biczachczjana, który podaniem w tempo uruchomił swojego kolegę.
I można też pochwalić sędziego Marciniaka, że nie wstrzymywał gry od razu, gdy Pululu leżał po starciu z przeciwnikiem na murawie.
Odpowiada Pogoń! Grosicki wypracował okazję Biczachczjanowi, ale ten przekładał sobie piłkę na lewą nogę i obrońcy Jagiellonii zdążyli z powrotem. Gdybym uderzał prawą, Alomerović mógłby mieć problemy.
I znów obiecująca akcja Jagiellonii, ale w polu karnym do piłki nie dotarł Pululu.
Pierwsza okazja Jagiellonii! Hansen z groźnym wejściem w pole karne.
Zaczynamy widowisko! Pierwszy gwizdek sędziego.
SKŁADY
Skład Pogoni: Cojocaru - Wahlqvist, Borges, Malec, Koutris - Bichakhchyan, Gamboa, Smoliński, Ulvestad, Grosicki - Koulouris.
Skład Jagiellonii: Alomerović - Sacek, Skrzypczak, Dieguez, Wdowik - Marczuk, Romanczuk, Nene, Hansen, Imaz - Pululu
Przed nami kluczowe starcie na szczycie Ekstraklasy. Gdyby Pogoń wygrała, mogłaby jeszcze podłączyć się do walki o mistrzostwo Polski. A jeśli nie... Cóż, Jagiellonia będzie miała spacerek do tytułu.
Łapcie jeszcze gola Tomasiewicza i widzimy się już w Białymstoku.
Za kilkanaście minut przenosimy się do Białegostoku na danie główne tego wieczoru, Jagiellonia - Pogoń.
Warta z kolei dalej musi się bić o utrzymanie i patrzyć z niepokojem na wyniki goniących ją Cracovii, Puszczy i Korony, które dopiero zagrają swoje mecze w tej kolejce.
Drużyna Aleksandara Vukovicia jest coraz bliżej utrzymania. Aktualnie ma osiem punktów przewagi nad strefą spadkową.
Piast odnosi trzecie zwycięstwo z rzędu i trzeci raz na tablicy wyników widnieje 2:0.
Tu już nic się chyba nie wydarzy. Oba zespoły wydają się pogodzone z wynikiem.
2:0 dla Piasta
Gol Tomasiewicza po błędzie Grobelnego. Golkiper Warty nie chciał doprowadzić do tego, żeby piłka wyszła poza boisko po niecelnym strzale, ale zrobił to tak nieudolnie że wypluł ją przed siebie, a tam dopadł do niej Tomasiewicz, pakując do bramki
GOOOOOL!!!!!!
Piast jest już bardzo blisko trzeciego zwycięstwa z rzędu
GOOOOOL!!!!!!
Tomasiewicz zamyka mecz!
To może być ciekawa końcówka, bo obie drużyny atakują. Mamy tu akcję za akcję w ostatnich minutach.
To była niesamowita interwencja. Strzał Chrapka nie był zbyt silny, ale oddany z bliska. Grobelny jednak był szybszy i wygarnął piłkę zmierzającą do bramki.
Kapitalna obrona Grobelnego po strzale Chrapka!
Kolejny strzał aktywnego Prikrila, a za chwilę kolejna interwencja Placha po zamieszaniu pod bramką po rzucie rożnym. Kostadinow wraca na boisko, ale utykając czeka na zmianę.
Mamy przerwę z powodu urazu Tiho Kostadinowa, który był opatrywany przez sztab medyczny.
Zagotowało się pod bramką Piasta. Tiru leżał na ziemi, ale arbiter nie wskazał na jedenasty metr.
Huk zmarnował doskonałą szansę. Dostał od Dziczka idealną piłkę na głowę po jego wyrzucie z autu, ale przeniósł ją ponad bramką.
SŁUPEK PO STRZALE ZRELAKA!
Ale teraz szansę miał Zrelak! Z kilku metrów obił słupek po podaniu z prawej strony boiska od Tomasa Prikrila.
Z boiska schodzi strzelec jedynego gola w tym meczu, Kamil Wilczek. Co ciekawe, zastąpi go środkowy obrońca, Miguel Munoz
Ostatnie kilka minut to znowu przewaga Piasta.
Z boiska zeszli Matuszewski i Luis, a murawie pojawili się wcześniej anonsowani Prikril i Eppel, który zajął miejsce w pierwszej linii obok Zrelaka.
Trener Szulczek szykuje już pierwsze zmiany. Na boisko wejdą Prikril i Eppel
Bardzo dobre tempo w ostatnich minutach. Każda ze stron ma swoje szanse, ale najgroźniej strzelał na razie Niilo Maenpaa.
Ależ teraz interwencja Placha po strzale głową Maenpyy!
Na razie obie drużyny bardzo aktywne w drugiej części, ale czekamy na strzały na bramkę.
Gramy juz w drugiej połowie ale warto zobaczyć jeszcze wolej Wilczka na 1:0.
ZACZYNAMY DRUGĄ POŁOWĘ!
Na razie bez zmian w obu drużynach.
Od ostatniego trafienia Wilczka w Ekstraklasie minął właśnie rok. Wcześniej były reprezentant Polski trafił do siatki Widzewa 23 kwietnia 2023 roku.
Czy Warta będzie w stanie odpowiedzieć po przerwie? Piast udokumentował swoją przewagę w pierwszej części golem do szatni. Akcja Kostadinow - Wilczek dała trafienie gospodarzom. Czekamy na wznowienie gry w drugiej połowie.
KONIEC PIERWSZEJ POŁOWY 1:0 DLA PIASTA
Piast nie odpuszcza i stara się od razu dobić rywala. Sunie kolejna akcja na bramkę Warty.
1:0 dla Piasta
Pachniało tym golem od kilkunastu minut. Wilczek, który miał siedzieć w tym meczu na ławce, zaskoczył Grobelnego strzałem z powietrza
POPRZECZKA!
Ależ bomba i poprzeczka po strzale Szczepańskiego!
Znowu nam trochę siadło tempo, gra przeniosła się na połowę Piasta, gdzie Warta próbuje przełamać defensywę rywali.
Coraz bardziej pachnie golem dla gospodarzy.
Dominacja Piasta jest coraz większa. Pyrka oddał kolejny bardzo groźny strzał.
Strzał z dystansu Szczepańskiego, ale nie sprawił wielkiego problemu Grobelnemu. Mamy jednak kolejny celny strzał.
Warta też ma już celny strzał. Dośrodkowanie Luisa pięta efektownie próbował zamknąć Maenpaa, ale Plach był na posterunku.
No wreszcie się zagotowało w polu karnym Warty, ale obrońcy wyblokowali dwie próby strzału Tomasiewicza.
Obie drużyny wyglądają jakby na pierwszym miejscu chciały kontynuować serię meczów bez porażki, zamiast przeć po trzecie zwycięstwo z rzędu.
Niby ta gra jest dość szybka, ale golkiperzy na razie bezrobotni. Połowa pierwszej połowy za nami, a sytuacji podbramkowych brak.
Obie drużyny w ostatnich minutach próbowały prostopadłych podań za linię obrony, ale w obu przypadkach podania były ciut za mocne i Szczepański oraz Zrelak nie mieli szans aby dogonić piłkę.
Wreszcie mieliśmy jakąś interwencję bramkarza, ale Grobelny był faulowany przy próbie wybicia piłki po zgraniu piłki po rzucie rożnym.
Mamy pierwszy rzut rożny dla gospodarzy po rajdzie Ameyawa. To chyba na razie najbardziej aktywny piłkarz tego meczu.
Pierwsze kilka minut ze wskazaniem na Piasta, ale wciąż pod żadną z bramek się nie zakotłowało.
Obie drużyny w ostatnich dwóch kolejkach szybko strzelały gole, więc liczymy na to, że już w pierwszym kwadransie zobaczymy co najmniej jedno trafienie.
ZACZYNAMY!!!
Spotkanie poprowadzi Tomasz Musiał.
Awizowany wcześniej w składzie Piasta Jorge Felix doznał urazu na przedmeczowej rozgrzewce i w ostatniej chwili za niego wskoczył do pierwszej jedenastki Kamil Wilczek.
A oto skład gości z Poznania:
Grobelny - Tiru, Szymonowicz, Bartkowski - Matuszewski, Maenpaa, Kupczak, Mezghrani - Luis, Zrelak, Szmyt
Dzisiejszy skład Piasta:
Plach - Pyrka, Mosór, Huk, Mokwa - Ameyaw, Dziczek, Szczepański, Tomasiewicz, Kostadinow - Wilczek
Witamy w piątkowej odsłonie ekstraklasowych zmagań. Jako przystawkę przed wieczornym daniem głównym mamy mecz Piast - Warta. Obie drużyny wciąż walczą o utrzymanie. W ostatnich dwóch kolejkach wygrały swoje mecze i będą chciały kontynuować ten trend.
Fot. Newspix