Genialny nastolatek z Barcelony przeżył w rewanżu z PSG w ćwierćfinale Champions League prawdziwy rollercoaster emocji. Od euforii po rozpacz po ostatnim gwizdku. Nic dziwnego, że Lamine Yamal nie wytrzymał po bolesnym wieczorze na Montjuic i zalał się łzami na ławce rezerwowych.
Barcelona, mimo zapasu z pierwszego meczu, została na własnym boisku rozbita przez PSG aż 4:1 i nie zagra w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. Pierwsza porażka Blaugrany od stycznia przyszła w najmniej oczekiwanym momencie.
Zwłaszcza że początek spotkania nie zapowiadał takiej klęski. Znowu błysnął 16-letni Lamine Yamal. Wspaniałą asystą obsłużył Raphinhę, który z bliska wpakował piłkę do siatki. Przebieg meczu zupełnie zmieniła jednak czerwona kartka dla Ronalda Araujo. Wykluczenie Urugwajczyka zaledwie po pół godzinie gry zmusiło szkoleniowca Barcelony do „poświęcenia” jednego z graczy pierwszej linii, aby zalepić dziurę w obronie.
Wybór padł właśnie na 16-latka, który już tylko z poziomu ławki rezerwowych mógł patrzeć jak odpływają jego marzenia o grze w półfinale Ligi Mistrzów. Paryżanie wygrali ostatecznie 4:1 i to oni znaleźli się w najlepszej czwórce Champions League.
Błyskotliwy młodzian tymczasem emocjonalnie zareagował po ostatnim gwizdku, chowając na ławce rezerwowych zalaną łzami twarz w kapturze, a na swoim profilu na Instagramie napisał tylko: „W futbolu zawsze jest czas na zemstę. Wrócimy!”
🔵🔴 “There’s always payback in football… we will be back”, Lamine Yamal says after the game.
He looked absolutely destroyed after the final whistle and also in the dressing room. pic.twitter.com/Q2YN0nFL1e
— Fabrizio Romano (@FabrizioRomano) April 17, 2024
Yamal w tym sezonie wystąpił w 43 spotkaniach Barcelony. Strzelił w nich sześć bramek i zanotował osiem asyst. 16-latek i jego drużyna nie mają wiele czasu na lizanie ran, bo już w najbliższej kolejce zagrają w Madrycie z Realem. El Clasico odbędzie się tym razem w niedzielę, 21 kwietnia o 21:00.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Czerwona kartka zmieniła wszystko. Barcelona odpada z Ligi Mistrzów!
- Piękna dortmundzka chimera. Awans Borussii po szalonym meczu!
- Trela: Przewagi i osłabienia. Jak czerwone kartki wpływają na losy drużyn Ekstraklasy?
- Przepis o młodzieżowcu. PZPN odbija piłeczkę: klubom brakuje inicjatywy
- Gruchała: Nie przyszedłem do Arki, żeby zarobić pieniądze