Reklama

Trabzonspor pierd… ligowe władze, a piłkarze odmawiają gry

Bartek Wylęgała

Opracowanie:Bartek Wylęgała

04 kwietnia 2024, 21:42 • 2 min czytania 3 komentarze

Trabzonspor ostatnio ma napięte relacje z władzami Superlig. Nie bez powodu. Po pobiciu przez kiboli piłkarzy Fenerbahce, drużyna została dotkliwie ukarana. Jednak patrząc na treść niedawnego wpisu na oficjalnym profilu na portalu X, nie zgadza się ona z werdyktem. Swój protest rozpoczęli także zawodnicy.

Trabzonspor pierd… ligowe władze, a piłkarze odmawiają gry

Po gwizdku kończącym mecz Trabzonsporu z Fenerbahce kibole tego pierwszego zespołu najwyraźniej dalej byli spragnieni sportowych emocji, więc zamienili piłkę nożną na MMA z piłkarzami przeciwnika. Wtargnięcie i pobicie zawodników bezpośrednio na płycie boiska, stanowi sytuację bez precedensu, którą omawiały w zasadzie wszystkie poważne portale sportowe w Europie.

Ale to nie był koniec nietypowych wydarzeń. Władze Fenerbahce zwołały Walne Zgromadzenie i poczęły odgrażać się władzom Superlig. Stwierdziły, że jeżeli tak ich klub ma być traktowany we własnym kraju, to są gotowi rozważyć dołączenie do rozgrywek… Eredivisie lub LaLiga.

Komisja dyscyplinarna ligi wreszcie zareagowała. Ukarała przykładnie Trabzonspor, nakładając na nich trzy miliony lirów kary – czyli z grubsza sto tysięcy euro. Oprócz tego najbliższe sześć domowych spotkań klubu odbędzie się bez udziału kibiców.

Jak zareagował Trabzonspor na tę karę? –  Pierdolić waszą sprawiedliwość! Ustąpcie ze stanowiska! – uprzejmie prosił klub.

Reklama

Kilka godzin po zamieszczeniu wpisu rozpoczął się mecz z Konyasporem. Piłkarze z Trabzonu po jego rozpoczęciu stanęli na środku boiska i przez kilkadziesiąt sekund nie ruszali się, dając wyraz sprzeciwu wobec władz ligi.

Więcej na Weszło:

Fot. Newspix

Nie Real, nie Barcelona, a Jordan-Sum Zakliczyn. Szczerze wierzy, że na około stumiejscowy stadion z atrakcyjnym dojazdem zawita jeszcze kiedyś Puchar Mistrzów. Do tego czasu pozostaje mu oglądanie hiszpańskiej i portugalskiej piłki. Czasem lubi także dietę wzbogacić o sporty walki, a numerowane gale UFC są dla niego świętem porównywalnym z Wielkanocą. Gdyby mógł, to powiesiłby nad łóżkiem plakat Seana Stricklanda, ale najpierw musi wymyśleć jak wytłumaczy się z tego znajomym.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Co łączy Legię i Raków? Oba kluby nie wypełnią limitu minut młodzieżowców

Bartosz Lodko
2
Co łączy Legię i Raków? Oba kluby nie wypełnią limitu minut młodzieżowców

Inne ligi zagraniczne

Ekstraklasa

Co łączy Legię i Raków? Oba kluby nie wypełnią limitu minut młodzieżowców

Bartosz Lodko
2
Co łączy Legię i Raków? Oba kluby nie wypełnią limitu minut młodzieżowców

Komentarze

3 komentarze

Loading...