Po zakończeniu sezonu Fernando Santos raczej nie będzie kontynuował pracy w Besiktasie. Nie musi to jednak oznaczać, że będzie miał problemy ze znalezieniem nowego zajęcia. Tureckie media informują, że Portugalczyk może wrócić do reprezentacji Grecji.
Ostatnie lata kariery Fernando Santosa to zdecydowanie nie jest pasmo sukcesów. Odkąd doświadczony trener odszedł z reprezentacji Portugalii, zdążył już skompromitować się w Polsce, a teraz nie idzie mu najlepiej w Turcji. Jego Besiktas zajmuje dopiero czwarte miejsce w Super Lig i wciąż nie może być nawet pewny gry w europejskich pucharach w przyszłym sezonie.
Dlatego też Portugalczyk raczej nie zostanie w Stambule na kolejny sezon. Na brak ofert narzekać najpewniej jednak nie będzie. Turecki dziennik „Takvim” poinformował właśnie, że poważnie zainteresowana ponownym zatrudnieniem Santosa jest grecka federacja.
69-latek był już selekcjonerem reprezentacji Grecji w latach 2010-2014 i to właśnie za jego czasów zagrała ona po raz ostatni na wielkim turnieju – Euro 2012, na którym wyszła nawet z grupy. Kolejne lata to dla Greków pasmo kompromitacji i rozczarowań, a teraz w ich kadrze szykuje się kolejna rewolucja. Po porażce w finale baraży o Euro 2024 z Gruzją nie przedłużono kontraktu z Gustavo Poyetem, więc trwają poszukiwania nowego selekcjonera, który w końcu grecką kadrę na prostą.
Czytaj więcej na Weszło:
- „Co za badziew!” Dokąd idzie Podbeskidzie? [REPORTAŻ]
- Koniec okresu ochronnego. Dwa miesiące prawdy przed Gholizadehem
- „Będzie czołowym skrzydłowym w lidze”. Trener Radomiaka chwali Peglowa
Fot. Newspix